Alison Jones, Starszy wiceprezes ds. globalnej gospodarki cyrkulacyjnej w grupie Stellantis przedstawiła biznesplan zakładający 10-krotne zwiększenie przychodów z odzyskiwania surowców wtórnych do ponad 2 mld euro rocznie w 2030 r. Czterokrotnie mają wzrosnąć przychody z usług i z dłuższego okresu przydatności podzespołów. - Zakładamy minimalny cel 35 proc. materiałów pochodzących z recyklingu w naszych pojazdach. Będziemy starali się zwiększyć ten udział, bo zależy nam na podwyższeniu użycia materiałów z recyklingu, które będziemy wykorzystywać w naszych pojazdach - komentuje Jones.
Czytaj więcej
W najbliższy poniedziałek, 17 października wystartuje paryski salon samochodowy, Mondial de l’Auto Paris. Ostatnia motoryzacyjna wystawa w Parc des Expositions de Versailles była 4 lata temu. Rok temu, w ograniczonej i zmienionej formule próbowali wrócić Niemcy.
Nowy projekt oparty na czterech "R": Reman (części regenerowane), Repair (naprawa), Reuse (ponowne użycie) i Recycle (recykling) pozwoli grupie osiągnąć w 2038 r. cel zerowej netto emisji związków węgla. Ułatwi też czwartemu na świecie producentowi samochodów utrzymać niższe ceny, bo elektryfikacja napędu często oznacza droższe pojazdy. Ma również uchronić przed możliwymi dłuższymi okresami braku surowców w łańcuchu dostaw. Prezes Carlos Tavares uważa, że niedobory surowców będą często występować w najbliższej dekadzie, więc kluczowym zadaniem jego firmy jest przedłużenie okresu przydatności materiałów, jakich się używa do produkcji auta. Na świecie doszło do gwałtownego wzrostu popytu na materiały pochodzące z odzysku, bo wszyscy, w różnych branżach starają się realizować cele ochrony środowiska. To sprawia, że surowce wtórne są często droższe od tych pierwotnego pochodzenia.
- Skupiliśmy się na zapewnieniu płynnego funkcjonowania w obiegu zamkniętym, więc będziemy mieć materiały w naszym zasięgu i nie będziemy zależni od wahań cenowych - wyjaśniła Alison Jones. Poinformowała przy okazji, że ponownie wyprodukowane przez Stellantisa komponenty są zwykle o 10-30 proc. tańsze od oryginalnych dzięki mniejszej użytej ilości surowców i energii. Grupa wybrała turyńską fabrykę Mirafiori, w której uruchomi w przyszłym roku główny ośrodek recyklingu części w obiegu zamkniętym. Będzie w nim odnawiać, demontować pojazdy na części i ponownie wykorzystywać komponenty. Takie ośrodki będą działać razem z „lokalnymi pętlami”, co pozwoli materiałom i produktom pozostawać w danym kraju i przyspieszyć biznes.
Czytaj więcej
Samochody z napędem elektrycznym sprzedają się w Europie coraz lepiej. A rosnącego pędu Europejczyków w stronę elektromobilności nie przerwała nawet pandemia koronawirusa, która w drugim kwartale uziemiła jednak sprzedaż aut spalinowych.