Choć w grudniu ubiegłego roku wiceprezydent Warszawy Tomasz Mencina zapowiadał rozpoczęcie od stycznia interwencji wobec naruszających strefowe obostrzenia – wcześniej strażnicy miejscy nie wystawiali jeszcze mandatów – niewiele się zmieniło.Jak informuje Clean Cities Campaign, powołująca się na informacje otrzymane od straży miejskiej, przez pierwsze dwa tygodnie stycznia 2025 r. zweryfikowano ogółem nieco ponad 17 tys. pojazdów wjeżdżających do strefy. W tym znalazło się 201 pojazdów nieuprawnionych, z których 191 odnotowano na ulicach strefy po raz pierwszy, a 10 wjechało do niej już 2 razy. Nie wyłapano natomiast ani jednego pojazdu, który nie spełnia wymogów SCT, a jednocześnie wyczerpałby limit czterech dni w roku, dostępny dla każdego auta. W rezultacie nie wystawiono ani jednego mandatu, który nakładany ma być na kierowców przekraczających dozwoloną czterokrotną ilość wjazdów do strefy nieuprawnionym samochodem.
Clean Cities Campaign sugeruje, że taki stan rzeczy ma dowodzić nieskuteczności kontroli. Okazuje się, że straż miejska ma tylko dwa urządzenia do kontroli strefy, więc liczba sprawdzanych aut jest zdecydowanie za mała. Przez dwa tygodnie stycznia skontrolowano 17 tys. pojazdów, a tyle przez 3 godziny przejeżdża przez Aleje Jerozolimskie. To niespełna 4 promile wszystkich samochodów, które przez pierwsze dwa tygodnie tego roku poruszały się po SCT, choć dane z pomiarów ruchu ZDM wskazują, że przez strefę przejeżdża dziennie ok. 300 tys. pojazdów - twierdzi Nina Bąk, dyrektorka Clean Cities Campaign. Według otrzymanych przez tę organizację danych, pomiędzy 25 września a 31 grudnia ub. roku skontrolowano 64,4 tys. pojazdów wjeżdżających do strefy czystego transportu. Z 740 aut, które nie miały do tego uprawnień, 635 pojazdów wjechało do strefy jeden raz, 84 wjechały dwa razy, 5 pojazdów - trzy razy, a 2 pojazdy wjechały cztery razy.
Czytaj więcej
Jakość powietrza w polskich miastach to jedno z kluczowych wyzwań środowiskowych i zdrowotnych. W skali kraju transport ma ok. 33 proc. udziału w całkowitej emisji tlenków azotu, ale w miastach jest on zwykle zauważalnie większy, czego przykładem jest np. Warszawa, gdzie wynosi on ok. 43 proc.
Jak twierdzi Clean Cities Campaign, stworzenie bazy aut nieuprawnionych do wjazdu na teren strefy przy użyciu zaledwie dwóch kamer wykorzystywanych przez straż miejską, a następnie zatrzymanie tych, które wjadą do niej więcej niż 4 razy, miałoby graniczyć z cudem. Straż miejska powinna więc współpracować np. z Zarządem Dróg Miejskich i wykorzystywać istniejący monitoring miejski: w samej strefie działa ponad 200 kamer mogących wesprzeć kontrolę. Warto byłoby także zaangażować pojazdy monitorujące strefę płatnego parkowania. - Egzekwowanie przepisów SCT przy pomocy zaledwie dwóch patroli to w praktyce brak kontroli, który podważa sens całej strefy - podkreśla Bąk. Warszawska strefa czystego transportu obejmuje większość Śródmieścia i fragmenty otaczających je dzielnic (37 km kw. czyli 7 proc. powierzchni Warszawy), gdzie ograniczony został wjazd pojazdów z silnikiem benzynowym (w tym LPG) starszych niż 27 lat lub niespełniających normy Euro 2 oraz pojazdów z silnikiem diesla ponad 19-letnich lub niespełniających normy Euro 4. Jednak przez pierwsze trzy i pół roku funkcjonowania strefy z zakazu wjazdu starymi samochodami zwolnieni są mieszkańcy miasta (zameldowani) rozliczający w nim podatki. Od przyszłego roku wymogi związane z funkcjonowaniem strefy zostaną zaostrzone.
W Warszawie straż miejska ma tylko dwa urządzenia do kontroli SCT
Strefy czystego transportu będą powstawać w kolejnych miastach - w najbardziej narażonych na zanieczyszczenie powietrza liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Jako kryterium pod uwagę wzięte będzie przekroczenie dopuszczalnego średniorocznego stężenia tlenków azotu (NO2). Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska za 2023 r. dotyczy to Warszawy, Krakowa, Wrocławia oraz Katowic. W Europie liczba stref niskiej emisji (low emission zone) szybko rośnie. Jeśli w 2019 r. było ich 228, to już w 2022 r. już 320. Najszybciej rozbudowują strefy Włochy. Na początku 2023 r. funkcjonowały tam już 172 strefy, których liczba w porównaniu z 2019 r. niemal się podwoiła. Jedna czwarta stref jest w Niemczech.