W salonach duże redukcje zatrudnienia i głębokie cięcia płac

Branża motoryzacyjna okazuje się jedną z najbardziej poszkodowanych przez koronawirusa branż polskiej gospodarki. Restrykcje związane z epidemią uderzyły szczególnie mocno nie tylko w produkcyjną część sektora. Skutki różnego rodzaju ograniczeń bardzo boleśnie odczuwają dealerzy.

Publikacja: 28.04.2020 23:00

W salonach duże redukcje zatrudnienia i głębokie cięcia płac

Foto: moto.rp.pl

Jak podał w opublikowanym we wtorek raporcie Instytut Samar, 40 proc. badanych firm dealerskich (w ankiecie wzięło udział 233 dealerów, tj. ponad jedna trzecia firm zajmujących się sprzedażą nowych aut w ramach przedstawicielstw marek i koncernów) ocenia wysoko lub bardzo wysoko ryzyko zamknięcia firmy, jeśli kryzys będzie trwał dłużej niż najbliższy miesiąc lub dwa. Przeszło połowa dealerów planowała w kwietniu redukcję zatrudnienia. Nic dziwnego: załamanie na rynku okazuje się dramatyczne. W 64 proc. przedsiębiorstw dealerskich spadek sprzedaży w marcu w porównaniu do lutego obecnego roku przekroczył 90 proc. 25,5 proc. firm określiło spadek w granicach 70-89 proc. – Oznacza to, że w przypadku prawie 90 proc. dealerów sprzedaż w marcu była niższa niż miesiąc wcześniej o co najmniej 70 proc. – informuje Samar. Tylko 2,5 proc. firm określiło spadek sprzedaży na mniej niż 50 proc.. Zaledwie u 1 proc. dealerów sprzedaż nie spadła.

CZYTAJ TAKŻE: Nadchodzi zmierzch dealerów. Auta będziemy kupować online

""

moto.rp.pl

Nieco lepiej wygląda sytuacja w prowadzonych przez dealerów serwisach. Co prawda, ponad 70 proc. firm oceniła, że ruch w marcu zmalał o ponad połowę, ale tylko u 2 proc. spadek okazał się głębszy niż 90 proc. Kryzys zmusił dealerów do gwałtownego szukania oszczędności. Już w marcu cięcia etatów doprowadziły do utraty pracy przez ok. 1,2 proc. wszystkich zatrudnionych przez badane firmy. Według Samaru, łącznie zwolnienia od początku epidemii do końca kwietnia obejmą ponad 5 proc. ogólnej liczby pracowników zatrudnionych w branży dealerskiej. Według ostatniego badania przeprowadzonego przez Związek Dealerów Samochodów, w 2018 roku liczba pracowników zatrudnionych w sieci wynosiła ok. 45 tys. Największe zwolnienia dotknęły pracowników działu sprzedaży. W marcu zwalniało ich 22 proc. ankietowanych firm, w kwietniu aż 40 proc. Niewielkie redukcje objęły serwisy, za to przeszło jedna piąta firm zaplanowało ograniczenie liczby pracowników administracji. Ogromna większość dealerów (92 proc.) zamierza ograniczać zarobki: przeszło jedna trzecia planuje cięcia podstawy wynagrodzenia o 20 proc., natomiast 17 proc. badanych chce zmniejszyć wynagrodzenia o połowę.

CZYTAJ TAKŻE: Znikające salony samochodowe

Jak podał w opublikowanym we wtorek raporcie Instytut Samar, 40 proc. badanych firm dealerskich (w ankiecie wzięło udział 233 dealerów, tj. ponad jedna trzecia firm zajmujących się sprzedażą nowych aut w ramach przedstawicielstw marek i koncernów) ocenia wysoko lub bardzo wysoko ryzyko zamknięcia firmy, jeśli kryzys będzie trwał dłużej niż najbliższy miesiąc lub dwa. Przeszło połowa dealerów planowała w kwietniu redukcję zatrudnienia. Nic dziwnego: załamanie na rynku okazuje się dramatyczne. W 64 proc. przedsiębiorstw dealerskich spadek sprzedaży w marcu w porównaniu do lutego obecnego roku przekroczył 90 proc. 25,5 proc. firm określiło spadek w granicach 70-89 proc. – Oznacza to, że w przypadku prawie 90 proc. dealerów sprzedaż w marcu była niższa niż miesiąc wcześniej o co najmniej 70 proc. – informuje Samar. Tylko 2,5 proc. firm określiło spadek sprzedaży na mniej niż 50 proc.. Zaledwie u 1 proc. dealerów sprzedaż nie spadła.

Od kuchni
Volvo zmierza ku giełdzie. Celuje w wycenę 20 mld dolarów
Od kuchni
Czekasz na auto w leasingu? Możesz wziąć zastępcze
Od kuchni
Ceny samochodów kompaktowych wzrosły o 63 proc.
Od kuchni
Wielki powrót Astona Martina
Od kuchni
Dealer będzie musiał odebrać wadliwe auto od klienta