Premier rozmawiała z przedstawicielami koncernów samochodowych – telekonferencja dotyczyła sytuacji branży w kontekście narastających niejasności związanych z opuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. Przedstawiciel Forda zapowiedział, że firma przygotowuje alternatywne miejsca produkcji za granicą. Według informacji „The Times” pojawiły się podobne, twarde deklaracje ze strony innych producentów. Theresa May miała potwierdzić informację, że jej rząd przygotowuje pakiet finansowego wsparcia dla firm, które ucierpią z powodu twardego brexitu, ale nie podała żadnych szczegółów.
fot. Jason Alden/Bloomberg
Ford ma w Wielkiej Brytanii dwie fabryki silników i zatrudnia ok. 13 tys. osób. W styczniu firma zapowiedziała, że jeśli ten kraj opuści UE bez umowy, liczy się z kosztami sięgającymi miliarda dolarów. Amerykańska marka sprzedaje na Wyspach najwięcej samochodów, to dla koncernu trzeci europejski rynek, na który trafia co trzeci pojazd wyprodukowany w zakładach w Kolonii.
CZYTAJ TAKŻE: Nissan nie będzie produkował X-Traila w Wielkiej Brytanii
To nie pierwsza związana z brexitem groźba ze strony firm motoryzacyjnych. W ubiegłym tygodniu Nissan ogłosił, że nie rozpocznie w Wielkiej Brytanii, w swoich zakładach Sunderland, produkcji nowej wersji SUV-a X-Trail. Pojazd będzie powstawać tylko w Japonii.