Malejący w Europie popyt na diesle zmusił japońską firmę do inwestowania w inne technologie i do cięcia kosztów. W ubiegłym roku zredukowała już o kilkaset osób załogę w swojej fabryce w Sunderland w północnej Anglii, bo ta zanotowała spadek produkcji o 11 proc. – Musimy skupić się na pracach związanych z nowymi układami napędowymi i technologiami, w które będą wyposażone przyszłe modele oferowane w Europie, dlatego też postanowiliśmy produkować X-Traila na wyspie Kiusiu w Japonii — stwierdził szef Nissan Europe, Gianluca de Ficchy. – Wprawdzie podjęliśmy tę decyzję ze względów biznesowych, ale ciągła niepewność dotycząca przyszłych stosunków Wielkiej Brytanii z Unią Europejską nie pomaga takim firmom, jak nasza, w planowaniu przyszłości.
Brytyjski minister przemysłu Greg Clark uznał tę informację za „cios dla sektora i dla regionu”.
Według informatorów brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky News, która już w niedzielę poinformowała, co może stać się w poniedziałek, decyzja dotycząca modelu X-Trail może być interpretowana jako wyraz kolejnych wątpliwości związanych z dalszymi planami rozwoju Nissana na Wyspach. Rezygnacja z inwestycji, zaplanowanej jeszcze w 2016 r., na niecałe 8 tygodni przed planowanym rozstaniem Wielkiej Brytanii z Unią, jest kolejnym dowodem, że koncerny motoryzacyjne obawiają się twardego brexitu i jego skutków dla własnych interesów. Samo odwołanie uruchomienia produkcji popularnego SUV-a nie powinno mieć wpływu na zatrudnienie w zakładach, bo plany wiązały się z inwestycjami w przyszłości. Nissan zatrudnia obecnie w Sunderland ok. 7 tys. ludzi.
Linia produkcyjna Nissana Juke w fabryce w Sunderland / fot. Luke MacGregor/Bloomberg
W cztery miesiące po referendum, 23 czerwca 2016 r. Nissan ogłosił, że w swojej brytyjskiej fabryce rozpocznie produkcję SUV Qashqai nowej generacji i nowego X-Trail. W tym samym zakładzie są montowane elektryczne Leafy i inne modele firmy, m.in. Juke i Infiniti Q30. W ubiegłym roku wyjechało z niego ok. 440 tys. pojazdów, co stanowi ok. 30 proc. całej brytyjskiej produkcji samochodów. Jak wtedy ujawniono, Japończycy otrzymali od brytyjskiego rządu pismo z gwarancjami zapewnienia konkurencyjności po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii. Była tam m.in. obietnica dodatkowego wsparcia, gdyby brexit zaszkodził zakładowi w Sundelarland.