Peugeot 5008 GT 2.0 BlueHDI: Rodzinnie i aktywnie

Model 5008 to czysta praktyczność, ale opakowana we francuski szyk. Peugeot już jakiś czas temu wrócił do swoich najlepszych tradycji robienia naprawdę nietuzinkowych pojazdów. Fantazyjnych, ale też przede wszystkim takich, które będą dobrze służyły na co dzień.

Publikacja: 26.12.2018 13:54

Peugeot 5008 GT 2.0 BlueHDI: Rodzinnie i aktywnie

Foto: moto.rp.pl

Duży Francuz jest trochę kanciasty i pudełkowy. Projektanci ewidentnie zakochali się w ekierce odrzucając precz cyrkiel. Nic co obłe nie ma tu prawa się pojawić! Tak naprawdę to po prostu kompaktowy 3008, którego odpowiednio powiększono. I co z tego? Dalej jest ładny. Podobnie jak linia nadwozi, również kokpit jest ultranowoczesny i kanciasty. Pierwsze, co zwraca uwagę, to typowa dla Peugeota mała, wręcz zabawkowa kierownica. Nad nią cyfrowy i-cocpit, czyli wyświetlacz zastępujący tradycyjne zegary. O ile jednak większość producentów jest przywiązanych do tradycyjnych form prędkościo- i obrotomierza, to tu możemy je sobie zamienić np. na obracające się bębny. Może i odrobinę mniej czytelne, ale za to jakie piękne! Oczywiście zwyczajne okrągłe wskaźniki też są. Jeżeli ktoś chce być tak prozaiczny…

""

fot. Krzysztof Galimski

Foto: moto.rp.pl

Choć całość sprawia wrażenie inspirowanego filmami sciece-fiction, to  obsługa wszystkich systemów poprzez dotykowy ekran okazuje się być nadzwyczaj prosta i logiczna. Szczęśliwie Francuzi nie zdecydowali się na zupełną rezygnację z fizycznych przycisków, przez co dostęp do najważniejszych funkcji jest szybki i intuicyjny.

""

fot. PSA

Foto: moto.rp.pl

Duży Peugeot jest już w standardzie siedmiomiejscowym pojazdem. Jak zwykle jednak w autach tej klasy, ostatnie dwa miejsca należy przeznaczyć dla dzieci. Dorosłym będzie tam już dość ciasno. Za to na pozostałych pięciu niezależnych i  przesuwanych fotelach jest lepiej niż dobrze.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot Traveller Long: Ale jestem duży!

Dwulitrowy diesel o mocy 180 koni i momencie obrotowym 400 Nm to najpotężniejszy silnik, jaki może kryć się pod maską 5008. W trybie „Sport” pięknie brzmi i ostro rwie do przodu. Robi znacznie lepsze wrażenie, niż mogłyby to sugerować suche liczby. Te bowiem podają przyzwoity, ale nie rewelacyjny wynik przyspieszenia do 100 km/h w 9,2 s. i prędkość maksymalną 208 km/h. Subiektywne odczucia są jednak dużo lepsze. To jeden z tych samochodów, które chce się prowadzić. Szczególnie, że konstrukcja jest całkiem sztywna i pojazd nie wychyla się na szybciej branych zakrętach.

""

fot. Krzysztof Galimski

Foto: moto.rp.pl

Diesel połączony z sześciobiegowym automatem okazuje się oszczędną jednostką. Może nie aż tak, jak obiecują to fabryczne statystyki, ale nawet w miejskich korkach spalanie nie powinno przekroczyć 8 litrów na 100 km. Spokojna jazda w trasie daje zaś wynik pomiędzy 5 a 6 litrów. Niestety napęd na cztery koła nie jest dostępny w żadnej wersji 5008. Zamiast tego mamy pokrętło, które przekazuje elektronicznym systemom, po jakiej nawierzchni spodziewamy się poruszać. W deszczu, lekkim błocie czy na zaśnieżonej ulicy radzi sobie całkiem dobrze, a przecież w poważny teren nikt taką maszyną nie będzie się pchał.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot Rifter: Aktywnie i nietanio

Jak na duży, siedmiomiejscowy i dobrze wyposażony SUV z mocnym dieslem, 5008 nie jest specjalnie kosztowną propozycją. Za bogato wyposażoną wersję GT, z wszystkimi potrzebnymi oraz przyjemnymi dodatkami, Francuzi życzą sobie niecałe 170 tys. zł. Sporo? Nie, gdy mówimy o wersji z masażem w przednich fotelach, pełnym skórzanym pokryciem, panoramicznym dachem i wieloma innymi zabawkami.

""

fot. Krzysztof Galimski

Foto: moto.rp.pl

Słowa „dla aktywnej rodziny” brzmią jak z jakiegoś tekstu marketingowego, ale do Peugeota 5008 pasują idealnie. Daje przyjemność kierowcy, a jest zarazem niezwykle praktyczny. Trudno znaleźć w nim jakiekolwiek rzeczywiste wady. Tak naprawdę udało mi się doszukać tylko jednej. Nie ma możliwości wyłączenia systemu „Start-Stop” jednym przyciskiem – trzeba wchodzić w głąb jednego z elektronicznych katalogów w opcjach – i robić to za każdym razem, gdy się chce gdzieś jechać.

Duży Francuz jest trochę kanciasty i pudełkowy. Projektanci ewidentnie zakochali się w ekierce odrzucając precz cyrkiel. Nic co obłe nie ma tu prawa się pojawić! Tak naprawdę to po prostu kompaktowy 3008, którego odpowiednio powiększono. I co z tego? Dalej jest ładny. Podobnie jak linia nadwozi, również kokpit jest ultranowoczesny i kanciasty. Pierwsze, co zwraca uwagę, to typowa dla Peugeota mała, wręcz zabawkowa kierownica. Nad nią cyfrowy i-cocpit, czyli wyświetlacz zastępujący tradycyjne zegary. O ile jednak większość producentów jest przywiązanych do tradycyjnych form prędkościo- i obrotomierza, to tu możemy je sobie zamienić np. na obracające się bębny. Może i odrobinę mniej czytelne, ale za to jakie piękne! Oczywiście zwyczajne okrągłe wskaźniki też są. Jeżeli ktoś chce być tak prozaiczny…

Za Kierownicą
Podróż Rolls-Roycem Ghost po USA. Wyjątkowość miejsc i chwil
Za Kierownicą
Porsche elektrycznie. Jazda po torze e-nowościami i bicie rekordu
Za Kierownicą
Skoda Kodiaq: SUV, który potrafi wszystko
Za Kierownicą
Porsche Taycan Cross Turismo 4S: Zwykła podróż na prądzie przez pół Europy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Za Kierownicą
Audi S8: S jak sport, siła i subtelność