Ma prawie pięć metrów długości, a mimo tego, wygląda na lekko i niemal zwiewnie. Linie poprzednika zachowano bez większych zmian. Wciąż przed oczami mamy ten sam kształt i te same proporcje. Najłatwiej zauważyć inny grill oraz znajdujący się z tyłu diodowy pas lamp. Czasem też można zobaczyć niewielki spoiler z tyłu. Czasem, bo automatycznie wysuwa się przy prędkości 120 km/h.
fot. Czarek Szymanek
Wnętrze przypomina to, które Audi zademonstrowało w najnowszej odsłonie swojej flagowej limuzyny A8. Nie tylko pod względem jakości materiałów, cały projekt i układ kabiny został zachowany niemal w stu procentach. Pierwsze, co zwraca uwagę to dwa dotykowe ekrany, umieszczone jeden pod drugim na centralnej konsoli. Służą do sterowania multimediami, klimatyzacją i licznymi systemami, w które samochód może być hojnie wyposażony. Są bardzo wyraźne i działają dobrze i szybko. Jedyny problem to ślady palców, które już pod dwóch – trzech dniach zaczynają być bardzo widoczne.
CZYTAJ TAKŻE: BMW 430i Gran Coupe M-Performance: Czy czerwone samochody jeżdżą szybciej
Nasz testowy egzemplarz dodatkowo wyposażony był w asystenta jazdy nocnej, czyli umieszczony pomiędzy zegarami noktowizor, wyłapujący przechodzących ludzi i podświetlający ich na żółto. To cudo kosztuje dodatkowe 12 tys. zł. I robi świetne wrażenie. Czy jest jednak przydatny? Może być. Bo podczas jazdy przez nieoświetlone tereny może komuś uratować życie.