Rynek motoryzacyjny to obszar ciągłych poszukiwań. Czym jeszcze można zaskoczyć klientów, sprawić, żeby zainteresowali się nowym modelem. Dlatego co jakiś czas pojawia się samochód, którego trudno jest przypisać do jakiejś konkretnej grupy, bo łączy w sobie cechy gatunkowe nieraz odległych od siebie modeli. Tak się składa, że na jeden z takich pomysłów wpadło BMW, pokazując w 2008 r. połączenie dużego SUV-a z konceptem coupe. Tak narodził się model X6, którego rodzina rozrosła się później o mniejsze X4. Po kilku latach, kiedy okazało się, że koncepcja, choć kontrowersyjna, zyskała grono klientów, w tym dziwnym subsegmencie postanowił zamieszać Mercedes, pokazując najpierw duże GLE Coupe, a potem mniejsze GLC Coupe.
Samo w sobie GLC, które na rynku pojawiło się w 2015 r., to średniej wielkości SUV, jeden z przedstawicieli szerokiej ofensywy modelowej, którą Mercedes realizuje od trzech lat, a jednocześnie duchowy następca GLK. Dziś rodzina SUV-ów z gwiazdą na masce zaczyna się od najmniejszego GLA a kończy na luksusowym GLS. Dwóch jej przedstawicieli doczekało się także wersji ze sportowo opadającą linią dachu, oznaczonych jako Coupe. Zdecydowanie mniej praktyczne (na tylnej kanapie powinny siedzieć wyłącznie niskie osoby, wyższe mogą na wybojach dotykać podsufitki, wysoki próg załadunku liczącego 500 litrów kufra), ale za to bardzo wyraziste. To auta dla indywidualistów.
O ile jednak GLE jest zdecydowanie przewymiarowany, sprawia wrażenie gościa, który właśnie spędził za dużo czasu na siłowni, o tyle GLC jest w swojej inności zdecydowanie akurat. Zwraca uwagę, ale nie przytłacza. W środku – cóż powiedzieć. Mercedes. Pod maską testowego modelu – 2-litrowy diesel o mocy 204 KM, sprzężony z 9-biegową skrzynią automatyczną 9G-Tronic. Choć silnik wydaje się może nieco za słaby jak na ważące prawie 1,9 tony auto, ale na dynamikę specjalnie narzekać nie można, a już tym bardziej na spalanie, które udało się utrzymać na poziomie 8,2 litra/100 km. To co na pewno inżynierom ze Stuttgartu się udało, to sprawienie, że wysoki i ciężki samochód jest wyjątkowo stabilny, choć prowadzenie wymaga od kierowcy większego zaangażowania niż w przypadku osobówki. Ale i wrażenia większe. Miejscy indywidualiści nie powinni być zawiedzeni.
Mercedes Benz GLC Coupe 250 d
Wymiary (długość, szerokość, wysokość cm) | 473,2/189/160,2 |
Rozstaw osi (cm) | 287,3 |
Prześwit (cm) | 17,5-23,0 |
Silnik | 2143 cm3, 4 cylindry, turbo |
Moc | 204 KM (150 kW) przy 3800 obr/min |
Maks. moment obrotowy | 500 Nm przy 1600-1800 obr/min |
Prędkość maks. (km/h) | 222 |
Przyspieszenie 0-100 km/h w s. | 7,6 |
Zużycie paliwa (dane producenta, miasto/trasa/ mieszany) l/100 km | 6,2/5,0/5,4 |
Pojemność bagażnika (l) | 500/1400 po złożeniu siedzeń |
cena od | 235,8 tys. zł |