Renault Megane GT line 1.3 Tce: Hot hatch czasów współczesnych

„Gdy nie ma się tego co się lubi, to trzeba lubić to co się ma”. Sentencja, która znakomicie pasuje do Megane GT line z silnikiem o mocy 160 KM.

Publikacja: 08.02.2020 10:43

Renault Megane GT line 1.3 Tce: Hot hatch czasów współczesnych

Foto: moto.rp.pl

Z łezką w oku możemy powiedzieć, normy emisyjne, w tym narzucone od 1 stycznia 2020 obostrzenia, dotyczące emisji dwutlenku węgla sprawiły, że wiele fajnych jednostek napędowych, musiało zniknąć z oferty. Dotyczy to wszystkich marek. Renault wycofało z gamy silnik 1,6-litra, który montowany był m.in. w Megane GT i oferował moc 205 KM. Bez tej jednostki oznacza to, że na chwilę obecną klient wybierający kompaktowego Francuza decyduje się na o wiele słabszy 1,3 Tce (160 KM), albo sportową odmianę Megane R.S. z mocą 280 KM. Już mie ma w ofercie modelu, który stanowiłoby łącznik pomiędzy klasycznym wariantem, a tym super sportowym. Szkoda.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

W dzisiejszych czasach zostaje zadowolić się czymś w rodzaju optycznego hot-hatcha. Możemy wybrać pakiet „GT line”. Co to jest? W zamian za 205 konny silnik, wprowadzono produkt dostosowany do czasów współczesnych, wspomnianą jednostkę 1.3 TCe. Stylistyka, w odmianie „GT line” wyróżnia się srebrnymi wstawkami w przednim zderzaku, wprowadzono srebrne obudowy lusterek, a z tyłu znalazła się srebrna wstawka w dolnej części zderzaka z mini dyfuzorem i prawdziwą(!), chromowaną końcówką układu wylotowego. W dzisiejszym świecie wydechowych atrap to naprawdę rzadkość. Megane z tym pakietem naprawdę może się podobać. We wnętrzu jest jeszcze lepiej. Z przodu zamontowane są kubełkowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, wykończone alcantarą. Są wygodne i zapewniają świetne trzymanie boczne. Wprowadzono też klasyczny hamulec postojowy, wiele niebieskich wstawek i przeszyć. Dość obszerne fotele kierowcy i pasażera zabierają dodatkowe miejsce na nogi siedzących z tyłu pasażerów. No cóż, coś za coś.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

W zamierzchłych czasach oznaczenie „GT” brzmiało dumnie. Oznaczało auto ze sportowym potencjałem. Teraz taki skrót nie robi już na nikim wrażenia chociaż sam downsizingowany silnik nie jest zły. Został opracowany z wykorzystaniem wiedzy oraz doświadczenia inżynierów z Daimlera, Renault oraz Nissana. Posiada wtrysk bezpośredni, łańcuch rozrządu, układ zaworu upustowego typu astegate, dzięki któremu możliwe jest kontrolowanie ciśnienia doładowania, technologię Bore Spray Coating, czyli powłokę cylindra znaną z silnika Nissana GT-R, która zwiększa jego wydajność poprzez redukcję tarcia i optymalizację procesu wymiany ciepła. Ma wpływać to pozytywnie na „swobodę” pracy silnika, jak też zmniejsza zużycie paliwa. W praktyce jednostka napędowa o objętości skokowej 1,3-litra i mocy 160 KM (260 Nm) jest dynamiczna. Nie jest to demon mocy, ale z pewnością spodoba się komuś kto szuka dobrze zestrojonego silnika z przyzwoitymi osiągami. Pierwszą setkę osiąga w czasie 8,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 205 km/h. Dobrze komponuje się to z stosunkowo twardo zestrojonym zawieszeniem i precyzyjnie pracującym układem kierowniczym (ale tylko w trybie Sport). Ciekawe połączenie codzienności i odrobiny szaleństwa.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Megane z silnikiem 1.3 TCe w odmianie GT line można mieć już za nieco ponad 95 tys. zł. Klienci zainteresowani modelem w tej odmianie mogą dokonać wyboru czy chcą wersję o mocy 140 czy 160 KM. Pakiet optyczny jest też dostępny z dieslami o mocy 115 KM i 150 KM.

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Renault Megane GT line 1.3 Tce 160 KM to auto, które może się spodobać. Propozycja dla osób poszukujących czegoś wygodnego i szybkiego do jazdy na co dzień. Szkoda wersji 200 konnej, ale „gdy nie ma się tego co się lubi, to trzeba lubić to co się ma”.

CZYTAJ TAKŻE: Z Seata do Renault. Luca de Meo nowym szefem francuskiej marki

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

""

moto.rp.pl

Z łezką w oku możemy powiedzieć, normy emisyjne, w tym narzucone od 1 stycznia 2020 obostrzenia, dotyczące emisji dwutlenku węgla sprawiły, że wiele fajnych jednostek napędowych, musiało zniknąć z oferty. Dotyczy to wszystkich marek. Renault wycofało z gamy silnik 1,6-litra, który montowany był m.in. w Megane GT i oferował moc 205 KM. Bez tej jednostki oznacza to, że na chwilę obecną klient wybierający kompaktowego Francuza decyduje się na o wiele słabszy 1,3 Tce (160 KM), albo sportową odmianę Megane R.S. z mocą 280 KM. Już mie ma w ofercie modelu, który stanowiłoby łącznik pomiędzy klasycznym wariantem, a tym super sportowym. Szkoda.

Pozostało 83% artykułu
Za Kierownicą
Defender Experience: Coś więcej niż terenowa przygoda
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same