Audi A6 Avant 50 TDI quattro: Zjedź mi z drogi, bo cię pożrę

Duży, szybki i prestiżowy samochód, a do tego jeszcze z potężnym bagażnikiem? Przed nastaniem ery wszechobecnych SUV-ów oczywistym wyborem było Audi A6 w wersji Avant, czyli po prostu kombi. Choć może wcale nie tak „po prostu”.

Publikacja: 03.01.2019 17:30

Audi A6 Avant 50 TDI quattro: Zjedź mi z drogi, bo cię pożrę

Foto: moto.rp.pl

Mam sentyment do tego wozu. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z dużym kombi spod znaku czterech pierścieni. To było jeszcze na studiach, a dziewczyna jednego z kumpli była akurat córką jednego z warszawskich dilerów Audi. Przez te koligacje towarzysko–rodzinne mieliśmy możliwość zabrania demonstracyjnego A6 na sylwestrowy wypad do Zakopanego. Rok 2000, na drogach królują jeszcze Cinquecento, Tico, Lanosy, Polonezy i Astry clasic. W tym towarzystwie potężny pojazd z napędem quatro i mocnym, 2,5 litrowym dieslem był absolutnym bogiem na kołach. Wiem, że obecna generacja nie może już na mnie zrobić aż takiego wrażenia. W końcu nasz krajobraz motoryzacyjny wygląda zupełnie inaczej. Z drugiej strony, mam nadzieję na choć część tych doznań, jakie miałem osiemnaście lat temu.

""

fot. iven.bambot

moto.rp.pl

Dotychczas Audi produkowało raczej stonowane samochody – przynajmniej jeżeli chodzi o podstawowe segmenty rynku. Obecna generacja pojazdów zrywa z tym podejściem. W nowym A6 linie są ostrzejsze, a cała sylwetka bardziej kanciasta niż w poprzednim modelu. Całość aż kipi od energii. To zdecydowanie najbardziej agresywnie wyglądający samochód w swojej klasie. Widziany w tylnym lusterku wielki, sześciokątny grill jasno informuje: „zjedź mi z drogi, bo cię pożrę!”

""

fot. iven.bambot

moto.rp.pl

Ostre kanty dominują także w kokpicie nowej A6. Tam, gdzie ich nie ma – są wielkie, dotykowe ekrany. To ostatnio cecha charakterystyczna dla wszystkich nowych modeli Audi. Każdy, kto widział najnowsze A8, Q8 czy A7 wie dokładnie, czego się spodziewać we wnętrzu, bo rozwiązania są nieomal idealnie powtarzalne. Obsługa jest bardzo intuicyjna, choć przy tym bogactwie funkcji, jakie można mieć na pokładzie, nie ma mowy o szybkim, bezwzrokowym ogarnięciu wszystkiego – przynajmniej na początku.

CZYTAJ TAKŻE: Audi A7 50 TDI quattro: Coupe z duszą

A6 to potężny samochód. Ma prawie pięć metrów długości i niemal trzy rozstawu osi. Oczywiście przy tych wymiarach nie ma mowy, by komukolwiek zabrakło w środku miejsca. Bagażnik ma pojemność 565 litrów, płaską podłogę i niską krawędź załadunku. Dobrze, że stylistyczne zabiegi projektantów nie odebrały ani grama z funkcjonalności, którą to kombi zawsze miało.

""

fot. iven.bambot

moto.rp.pl

Trzylitrowy diesel o mocy 286 koni i potężnym momencie obrotowym 620 Nm zapewnia ponadprzeciętne osiągi. Pierwsze 100 km/h pojawia się na liczniku po zaledwie 5,8 s. Prędkość maksymalną tradycyjnie ograniczono do 250 km/h. Tyle teorii, bo w praktyce samochód reaguje na gaz z zauważalnym opóźnieniem. Przy ruszaniu mija chwila, zanim turbiny, skrzynia i elektroniczne systemy zrozumieją, czego się od nich żąda. I tak jest nawet w sportowym trybie jazdy. Niestety najmocniejszy z ropniaków nie ma dwusprzęgłowej skrzyni DSG, a klasyczną przekładnię. Odbiera ona dużo przyjemności z jazdy. Zachwyca natomiast zwinność, z jaką to potężne kombi porusza się po zakrętach. Dopracowany przez poważnych, niemieckich inżynierów system napędu na cztery koła jak zwykle wyznacza standardy dla innych producentów. W końcu też pokazuje, że techniczna doskonałość nie musi być wcale nudna.

""

fot. iven.bambot

moto.rp.pl

Dodatków i opcji jest co niemiara, ale każda rzecz kosztuje duże pieniądze. Decydując się na niemiecki segment premium możemy wybrać – „goło” albo „drogo”. Nawet jednak ten pierwszy wariant to spory koszt, bo ceny zaczynają się od ponad 300 tys zł. Jak zwykle w Audi, nie ma najmniejszych problemów by tę kwotę zwiększyć nawet dwukrotnie.

CZYTAJ TAKŻE: Porsche Panamera 4S Sport Turismo: Najpiękniejsze kombi świata

Lata lecą, a Audi pozostaje wzorcem, jak powinno się robić duże kombi. Nie tylko takie, które zapewnia dużo miejsca dla pasażerów i ich bagażu, ale też daje przyjemność kierowcy. Co do gadżetów, opcji i poczucia komfortu – ma się dokładnie to, za co się zapłaci. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ta skrzynia.

""

fot. iven.bambot

moto.rp.pl

Audi A6 Avant 50 TDI quattro

Wymiary (długość, szerokość, wysokość cm)494/188/146
Rozstaw osi (cm) 292
Silnik 6 cylindrowy, 2976 ccm
Moc 286 KM (210 kW) przy 3500 obr/min
Maks. moment obrotowy620 Nm przy 2250 - 3250 obr/min
Prędkość maks. (km/h)250
Przyspieszenie 0-100 km/h w s. 5,7
Zużycie paliwa (dane producenta, miasto, trasa, mieszany) l/100 km5,2/4,4/4,7
Pojemność bagażnika (l)565
cena od (50 TDI quattro tiptronic)311 950 zł

Mam sentyment do tego wozu. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z dużym kombi spod znaku czterech pierścieni. To było jeszcze na studiach, a dziewczyna jednego z kumpli była akurat córką jednego z warszawskich dilerów Audi. Przez te koligacje towarzysko–rodzinne mieliśmy możliwość zabrania demonstracyjnego A6 na sylwestrowy wypad do Zakopanego. Rok 2000, na drogach królują jeszcze Cinquecento, Tico, Lanosy, Polonezy i Astry clasic. W tym towarzystwie potężny pojazd z napędem quatro i mocnym, 2,5 litrowym dieslem był absolutnym bogiem na kołach. Wiem, że obecna generacja nie może już na mnie zrobić aż takiego wrażenia. W końcu nasz krajobraz motoryzacyjny wygląda zupełnie inaczej. Z drugiej strony, mam nadzieję na choć część tych doznań, jakie miałem osiemnaście lat temu.

Pozostało 82% artykułu
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same
Za Kierownicą
Tesla Model S Plaid: Elektryczna bestia