Honda Civic Type R: Techno impreza

Są dwie szkoły projektowania najmocniejszych wersji cywilnych samochodów. Pierwsza z nich głosi, że nie powinny one specjalnie się różnić wyglądem od swoich słabszych braci. Jest i druga, bo ta pierwsza nie znalazła zwolenników w kierownictwie Hondy.

Publikacja: 30.07.2018 08:50

Honda Civic Type R: Techno impreza

Foto: fot. Krzysztof Galimski

Można powiedzieć, że Civic Type R jest przestylizowany. Można nawet go nazwać ostentacyjnym. Wszystko to będzie prawdą. Wystarczy popatrzeć na tył – spojler, nad spoilerem jeszcze skrzydło, a nad tym dodatkowo lotki! Przesada? Twórcy tego samochodu nie znają takiego słowa. Nie ma dziś na rynku drugiego tak agresywnie wyglądającego hot hatcha. Nie tylko w tej klasie. W żadnej. Trudno więc się dziwić, że przyciąga uwagę. Ale co ciekawe – reakcje są praktycznie zawsze bardzo dobre.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

Zrobiłem eksperyment. Zgrałem najbardziej inwazyjne dla uszu techno, jakie udało mi się znaleźć (rosyjski hard bass) i jeździłem powoli po Warszawie z opuszczonymi szybami i muzyką nastawioną na tyle głośno, by dało się to wytrzymać. I nic. Ludzie wciąż się uśmiechali. Wciąż zagadywali i reagowali wyłącznie pozytywnie. Przy któryś kolejnym okrążeniu zatrzymał mnie patrol policji. Panowie w niebieskich mundurach nie czepiali się jednak zakłócania ciszy nocnej czy łamania jakiś innych przepisów ruchu drogowego. Przeciwnie – spytali, czy mogą zrobić sobie zdjęcie z samochodem.

Wnętrze też nie należy do dyskretnych. Głównie z powodu olbrzymich połaci czerwonego materiału na desce rozdzielczej, kierownicy i kubełkowych fotelach. Choć sam projekt jest dokładnie taki sam, jak w normalnym Civicu, wrażenie jest zupełnie inne. Miłym akcentem jest znajdująca się przy lewarku zmiany biegów tabliczka znamionowa z wybitym numerem seryjnym samochodu. Takie właśnie szczegóły pokazują, że mamy do czynienia z niezwykłą maszyną.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

Pod maską znajdziemy doładowaną dwulitrówkę o mocy 320 koni. Fanatycy marki będą mogli czuć się tym trochę rozczarowani. Przecież Hondę powinien napędzać wolnossący silnik VTEC, a turbina to wynalazek szatana. Jednak narzekania nic nie pomogą. Silniki mają być teraz mniejsze i bardziej zielone. Trzeba z tym jakoś żyć. Szczęśliwie – nie jest to wielkie wyzwanie. Pierwsze 100 km/h Civic osiąga w rewelacyjne 5,6 sekundy. Co więcej, z w przeciwieństwie do większości sportowych samochodów, nie ma ogranicznika prędkości. Dlatego strzałka prędkościomierza przestaje się poruszać dopiero po osiągnięciu 276 km/h. Tak naprawdę jest tylko jeden minus. Dźwięk silnika jest trochę zbyt cichy, zbyt łagodny. Zupełnie nie pasuje ani do charakteru, ani do wizerunku tego pojazdu. Powinien wrzeszczeć, ryczeć, buczeć i strzelać z wydechu! Ale niestety tego nie robi i odbiera sobie tym samym część uroku. Jest jednak jeszcze jeden element, dla którego jestem w stanie wybaczyć Civicowi słabe wrażenia akustyczne. Jest to sześciobiegowa manualna skrzynia. Co za cudo! Za to powinni przyznać Nobla. I to nie jednego.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

Czy więc Type R to najlepszy przednionapędowy samochód? Mógłby rzeczywiście takim być, ale jedna cecha nie pozwala się nim cieszyć w stu procentach. Jak każda nowoczesna maszyna, ma możliwość ustawiania trybów jazdy. Szkoda tylko, że nie można indywidualnie ustawić każdego z elementów – oddzielnie siły wspomagania, twardości zawieszenia  i pracy silnika. W trybie „Comfort” – idealnym do poruszania się w miejskich korkach – wspomaganie ma zbyt wielką siłę i nie daje żadnego poczucia kontroli nad samochodem. Za to w trybie „Sport” czy „R+” zawieszenie robi się piekielnie twarde i boleśnie informuje kręgosłup o każdej nierówności. Bo amortyzacji ten pojazd nie ma żadnej. Doskonale trzymające się asfaltu opony Continental mają grubość naleśników. Seryjny profil „30” oznacza brak jakiegokolwiek tłumienia nierówności. Do tego każdy wyższy krawężnik czy ostro zakończona dziura w drodze oznacza uszkodzenie.  Jest jeszcze jedna wada takich „kapci”. To piekielnie szeroka średnica zawracania – aż 12,6 metra. Niektóre ciężarówki mają lepszą zwrotność.

""

fot. Krzysztof Galimski

moto.rp.pl

Type R nie jest więc najwygodniejszym samochodem do jazdy na co dzień. Ale żaden inny przednionapędowy samochód nie daje tyle frajdy podczas jazdy po krętej drodze. Choć niezwykle agresywny, jest także łatwy w kontrolowaniu. Jeżeli więc jesteś jeszcze w miarę młody i nie narzekasz na bóle kręgosłupa – warto rozważyć zakup tej zabawki.

Honda Civic Type R

Wymiary (długość, szerokość, wysokość cm)455/187/143
Rozstaw osi (cm) 259
Silnik 4 cylindrowy, 1996 ccm
Moc systemowa320 KM (235 kW) przy 6500 obr/min
Maks. moment obrotowy400 Nm przy 2500 - 4500 obr/min
Prędkość maks. (km/h)276
Przyspieszenie 0-100 km/h w s.5,6
Zużycie paliwa (dane producenta, miasto, mieszany, trasa) l/100 km9,4/7,7/6,6
Pojemność bagażnika (l)420
cena od 146,5 tys. zł

Można powiedzieć, że Civic Type R jest przestylizowany. Można nawet go nazwać ostentacyjnym. Wszystko to będzie prawdą. Wystarczy popatrzeć na tył – spojler, nad spoilerem jeszcze skrzydło, a nad tym dodatkowo lotki! Przesada? Twórcy tego samochodu nie znają takiego słowa. Nie ma dziś na rynku drugiego tak agresywnie wyglądającego hot hatcha. Nie tylko w tej klasie. W żadnej. Trudno więc się dziwić, że przyciąga uwagę. Ale co ciekawe – reakcje są praktycznie zawsze bardzo dobre.

Pozostało 89% artykułu
Za Kierownicą
Defender Experience: Coś więcej niż terenowa przygoda
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Za Kierownicą
Porsche 911 Dakar RED58 Special: Uszanowanie, panie Sobiesławie
Za Kierownicą
Ford Transit Trail: Dostawczak z twarzą Raptora
Za Kierownicą
Volkswagen ID. Buzz: Wyjątkowość całości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Za Kierownicą
Ford Kuga vs. Toyota Rav4: Podobne, ale nie takie same