Koszty części zamiennych szybują w górę. Cena tylnych świateł wzrosła o 100 proc.

Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Ubezpieczeniowego zleciło badanie dotyczące kosztów napraw i cen części zamiennych. Nowoczesne auta zawierają coraz bardziej wyrafinowaną technologię. Ta pomaga uniknąć wypadków i chronić klimat, ale części zamienne, a co za tym idzie, naprawy stają się coraz droższe.

Publikacja: 03.11.2023 08:45

Koszty części zamiennych szybują w górę. Cena tylnych świateł wzrosła o 100 proc.

Foto: AdobeStock

Stowarzyszenie Niemieckiej Branży Ubezpieczeniowej (GDV) opublikowało analizę, która pokazała, o ile w ostatnim czasie droższe stały się części zamienne. Pomiędzy sierpniem 2022 roku, a sierpniem 2023 r. firmy motoryzacyjne podniosły ceny części zamiennych średnio o 9,7 procent. Jednak jak wynika z raportu niektóre części zamienne stały się jeszcze droższe np. tylne drzwi kosztują średnio o ponad 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Podczas badania wzięto ceny części zamiennych 34 marek samochodowych i różnych modeli - od małych aut po samochody luksusowe. Porównano do 20 części zamiennych, które często wymagają wymiany po wypadkach. I właśnie najbardziej wzrosły ceny... tylnych drzwi. Tempo wzrostu innych elementów karoserii w tym np. zderzaków nie było dużo mniejsze. Za to ceny czujników parkowania, systemów radarowych adaptacyjnego tempomatu wzrosły w stosunkowo niewielkim stopniu.

Ceny części samochodowych szybują w górę

Za to w ciągu ostatniego dziesięciolecia ceny części zamiennych wzrosły średnio o 70 procent. Są jednak bardziej ekstremalne przypadki. GDV podaje jako przykład cenę tylnych świateł, która wzrosła przez dekadę o 97 proc. Niewiele lepiej jest w przypadku klap bagażnika i tylnych ścian bocznych - tu wzrost cen jest na poziomie 93 proc. Przejście w kierunku elektromobilności pogłębia ten problem. - Koszty naprawy samochodów elektrycznych są znacznie wyższe. Średnio o 30/35 proc. niż porównywalne samochody z silnikami spalinowymi – komentuje Jörg Asmussen, dyrektor zarządzający GDV.

Czytaj więcej

ChatGPT trafi do Mercedesa. Przeniesie sterowanie głosowe na nowy poziom

Niepewność w postępowaniu z uszkodzonymi samochodami elektrycznymi jest również kosztowna. Często są one przechowywane na kwarantannie przez długi okres czasu lub dużo częściej niż modele spalinowe kwalifikowane jako tzw. szkoda całkowita. Nawet w Niemczech, na największym motoryzacyjnym rynku w Europie brakuje doświadczenia i sprawdzonych procedur postępowania z uszkodzonymi elektrykami. Ale są też dobre wieści dotyczące kosztów napraw modeli elektrycznych. Kierowcy tych aut powodują średnio 5 do 10 procent mniej wypadków niż kierowcy samochodów spalinowych. Autorzy badania zatytułowanego „Jazda zautomatyzowana – wpływ na wydatki na odszkodowania do 2040 roku” twierdzą jednak, że mimo mniejszej liczby wypadków łączna kwota odszkodowań wypłacanych przez ubezpieczycieli będzie wzrastać np. uszkodzona przednia szyba. Do niedawna wystarczyło wymienić samą szybę. Teraz dochodzą do tego czujniki i kamery, ponownie skalibrowane.

Ciśnienie UE na nowe technologie

Nowe technologie, które pozwalają uniknąć części wypadków w motoryzacji rozprzestrzeniają się z opóźnieniem. System wprowadzony na rynek nie jest od razu dostępny w całej flocie pojazdów, lecz pojawia się dopiero po czasie. W latach 70. w przypadku ABS po 20 latach od wprowadzenia systemu, tylko 40 proc. wszystkich aut było wyposażonych w ten system. Za to po 1995 r. układ ESP został masowo wdrożony znacznie szybciej. Po tym samym okresie czasu był montowany w 80 procentach wszystkich samochodów. Aktualnie Unia i jej wymogi dotyczące obowiązkowego wyposażenia aut znacznie przyspieszają ten proces.

Badanie GDV zostało po raz pierwszy przygotowane w 2017 r. i zaktualizowane w styczniu 2022 r. Prowadzone jest przez założoną w 2016 r. grupę ekspertów składającą się z inżynierów, matematyków, ekspertów ubezpieczeniowych i ekspertów od badania wypadków.

Czytaj więcej

Większość kierowców nie radzi sobie z przebitą oponą na drodze

Stowarzyszenie Niemieckiej Branży Ubezpieczeniowej (GDV) opublikowało analizę, która pokazała, o ile w ostatnim czasie droższe stały się części zamienne. Pomiędzy sierpniem 2022 roku, a sierpniem 2023 r. firmy motoryzacyjne podniosły ceny części zamiennych średnio o 9,7 procent. Jednak jak wynika z raportu niektóre części zamienne stały się jeszcze droższe np. tylne drzwi kosztują średnio o ponad 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Podczas badania wzięto ceny części zamiennych 34 marek samochodowych i różnych modeli - od małych aut po samochody luksusowe. Porównano do 20 części zamiennych, które często wymagają wymiany po wypadkach. I właśnie najbardziej wzrosły ceny... tylnych drzwi. Tempo wzrostu innych elementów karoserii w tym np. zderzaków nie było dużo mniejsze. Za to ceny czujników parkowania, systemów radarowych adaptacyjnego tempomatu wzrosły w stosunkowo niewielkim stopniu.

Za ile jeździć
Kolejny problem aut elektrycznych. Jako używane mają gigantyczną utratę wartości
Za ile jeździć
Pierwsze miasto w USA zaczyna pobierać opłatą za wjazd samochodem. Tanio nie jest
Za ile jeździć
Takich rabatów Toyota jeszcze nie miała. Gigantyczny upust plus bony na paliwo
Materiał Promocyjny
Zaawansowane rozwiązania Shell API – jak ułatwiają zarządzanie kartami paliwowymi?
Za ile jeździć
Auta serwisowanie w ASO droższe o minimum 10 proc. na rynku wtórnym