Kończący się rok 2022 był wyjątkowo trudny na rynku motoryzacyjnym. Zaczynając od kolejek oczekujących na odbiór samochodu, część modeli wręcz niedostępnych dla kupujących, anulowane zamówienia, a to wszystko w warunkach rosnących cen oraz podwyżek rat za samochód. - Sytuacja na rynku zaczyna się stabilizować. Średnio o 1-2 miesiące skrócił się czas oczekiwania na samochód z indywidulaną konfiguracją. Jest wiele aut dostępnych „od ręki”, a coraz więcej zamówień jest realizowanych na czas. Stocki dilerskie przestały świecić pustkami, dilerzy są bardziej skłonni do negocjacji cenowych – przyznaje Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. To dobra wiadomość dla osób zainteresowanych zakupem samochodu. Przypomnijmy, że jeszcze na początku września średni czas potrzebny na wyprodukowanie i dostawę do Polski indywidulanie skonfigurowanego auta wynosił ok. 10 miesięcy. Knitter przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. – Dostępność samochodów wzrosła, ale sytuacja na rynku wciąż jest nieprzewidywalna. Wystarczy na przykład kolejny lockdown w jednym regionie Chin, aby dostępność produkowanego tam modelu spadla w Polsce do zera w ciągu dosłownie kilku dni – podkreśla wiceprezes Carsmile.
Czytaj więcej
Zwiększająca się inflacja, braki w produkcji samochodów, podnoszone stropy procentowe negatywnie wpływają na rentowność firm. To czasy, w których fleet manager musi umiejętnie liczyć wszystkie koszty związane z flotą pojazdów.
W związku z trwającym właśnie zakupowym „Black Week”, eksperci Carsmile dokonali przeglądu stocków dealerskich w całej Polsce w poszukiwaniu samochodów w promocyjnych cenach i co ważne – możliwych do odbioru jeszcze w tym roku. Efektem tej pracy jest ponad 1000 wersji samochodów, które dealerzy zgodzili się sprzedać z rabatem. Na liście znalazły się nawet najbardziej poszukiwane modele, takie, jak: Audi A4, Audi A3, Mercedes A klasa, E klasa, Mercedes GLC, Mazda CX-5, Mazda 6, Hyundai i30, Toyota Corolla, Toyota C-HR, KIA Sportage. Co warte podkreślenia, są to zwykle pojedyncze egzemplarze danego modelu, czasem kilka sztuk, maksymalnie 10 pojazdów. Może się również zdarzyć, że auto z dużym upustem będzie dostępne tylko w jednej, konkretnej formie finansowania, np. tylko leasing czy tylko wynajem. - Słowo „rabat” zniknęło z salonów dealerskich półtrora roku temu. Dziś po raz pierwszy od tak długiego czasu, znów je słyszymy. Trudno jeszcze wyrokować, czy jest to chwilowy zryw związany ze słynnym Black Week, czy też zapowiedź powrotu rabatów do polityki cenowej importerów oraz dealerów, bo sytuacja na rynku jest wciąż niepewna i dość nieprzewidywalna – ocenia Michał Knitter.
Promocyjne oferty pojawiły się nie tylko u dilerów, ale też w firmach oferujących finansowanie zakupu auta, co jest też swego rodzaju nowością na rynku. Według obliczeń Carsmile pozwala to na obniżenie raty za samochód średnio o ok. 200 zł miesięcznie w stosunku do standardowej oferty. Warunkiem jest podjęcie decyzji w tym tygodniu. Promocyjne ofert na Black Week przygotowały firmy oferujące wynajem oraz leasing. - Dzięki rabatom przy zakupie auta połączonym z promocyjnymi warunkami wynajmu czy leasingu, sumaryczne obniżki miesięcznej raty w przypadku wytypowanych przez nas modeli aut sięgają od 7 proc. do nawet 35 proc. - informuje Sylwester Łagowski, szef działu zamówień w Carmile. Przykładowe ceny samochodów to: 966 zł netto miesięczne z tytułu wynajmu Opla Corsy, 1244 zł netto w przypadku Toyoty Corolla czy 1335 zł netto za Peugeota 3008 (umowa na 3 lata, AC/OC, serwisowanie, opony wliczone w cenę).
Czytaj więcej
Land Rover wprowadza na rynek Defendera z oznaczeniem 130. To trzeci wariant w ofercie tego modelu. Ośmiomiejscowe auto terenowe ma długość 5,36 metra, które powinno oferować mnóstwo miejsca dla pasażerów i bagaż.