Reklama

Spektakularna porażka rebrandingu Jaguara. 97 proc. spadek sprzedaży

Jaguar Land Rover tnie etaty wśród kadry zarządzającej. Brytyjski producent luksusowych aut, należący do Tata Motors, ogłosił redukcję zatrudnienia o nawet 500 osób w Wielkiej Brytanii. Powód? Załamanie sprzedaży, uderzenie amerykańskich ceł i fatalnie przyjęta zmiana wizerunku Jaguara.

Publikacja: 27.07.2025 09:53

Tak prezentuje się prototyp nowego w pełni elektrycznego Jaguara

Tak prezentuje się prototyp nowego w pełni elektrycznego Jaguara

Foto: mat. prasowe

Firma uruchomiła program dobrowolnych odejść, który obejmuje maksymalnie 1,5 proc. pracowników zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Cięcia mają być odpowiedzią na spadek sprzedaży o 15 proc. w drugim kwartale 2025 roku oraz problemy z eksportem do USA po wprowadzeniu 25-procentowych ceł przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. Eksport wznowiono dopiero po wynegocjowaniu nowej umowy handlowej, która obniżyła stawki do 10 proc. dla pierwszych 100 tys. pojazdów rocznie. Cła odgrywają ogromną rolę, jeszcze niedawno firma notowała rekordowe zyski: 2,5 miliarda funtów w roku finansowym zakończonym w marcu oraz najwyższą od dekady marżę operacyjną.

Czytaj więcej

Najdziwniejsza decyzja Jaguara w historii. Na rok zaprzestanie sprzedaży nowych aut

Mimo tych wyników, to marka Jaguar stała się największym problemem koncernu. W kwietniu sprzedaż na rynku europejskim spadła aż o 97 procent – z niemal 2 tysięcy aut w kwietniu 2024 roku do zaledwie 49 sztuk w kwietniu 2025. Głównym winowajcą jest rebranding przeprowadzony w listopadzie ubiegłego roku, który spotkał się z ostrą krytyką, również w mediach – określano go jako „woke” i oderwany od tożsamości marki.

Tak prezentuje się prototyp nowego w pełni elektrycznego Jaguara

Tak prezentuje się prototyp nowego w pełni elektrycznego Jaguara

Foto: mat. prasowe

Kampania promocyjna z udziałem modelek na wybiegu, brak pokazania kultowych modeli samochodów oraz nowe logo – geometryczne litery „J” zamiast ikonicznego jaguara – wywołały konsternację wśród dotychczasowych klientów. Od 2018 roku globalna sprzedaż Jaguara spadła z 180 tys. do niespełna 27 tys. samochodów rocznie. Marka wycofała się już z rynku i przygotowuje się do premiery całkowicie elektrycznej gamy w 2026 roku. Zgodnie z zapowiedziami, pierwszy model – elektryczny sedan GT – ma trafić do sprzedaży pod koniec 2025 roku, w cenie około 160 tys. funtów (około 780 tys. zł).

Reklama
Reklama
Ostatnie testy elektrycznego Range Rovera

Ostatnie testy elektrycznego Range Rovera

Foto: mat. prasowe

Na drugim biegunie znajduje się Range Rover Electric – pierwszy w pełni elektryczny SUV marki. Wzbudził on ogromne zainteresowanie: na liście oczekujących znajduje się już ponad 61 tys. osób, a 32 tys. klientów zadeklarowało gotowość do zakupu. To właśnie ten model ma być dla JLR kluczem do odbudowy pozycji rynkowej. Pomimo trwającego kryzysu, Jaguar Land Rover zapowiada utrzymanie inwestycji na poziomie 3,5 miliarda funtów i dziękuje brytyjskiemu rządowi za wsparcie w rozmowach handlowych z USA. – Trzymamy się naszego planu – podkreślają przedstawiciele firmy. Produkcja JLR koncentruje się w zakładach w Solihull, Wolverhampton i Halewood. Na razie nie ujawniono, które lokalizacje najbardziej odczują redukcję zatrudnienia. Decyzje mają zapaść w nadchodzących tygodniach.

Czy wiesz, że…
- Jaguar planował rebranding już w 2019 roku, ale jego realizację wstrzymała pandemia i problemy z łańcuchami dostaw.
- Ikoniczna figurka jaguara – znana jako „leaper” – była symbolem marki, ale w USA musiała zniknąć z maski w latach 2000. z powodu przepisów dotyczących bezpieczeństwa pieszych.
- Range Rover Electric powstaje na nowej platformie EMA, która obsłuży także przyszłe modele Jaguara. Platforma została opracowana całkowicie w Wielkiej Brytanii i ma pozwalać na ładowanie do 80 proc. w mniej niż 20 minut.


Czytaj więcej

Jaguar zaszokował Paryż. Type 00 wyjechał na ulicę

Firma uruchomiła program dobrowolnych odejść, który obejmuje maksymalnie 1,5 proc. pracowników zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Cięcia mają być odpowiedzią na spadek sprzedaży o 15 proc. w drugim kwartale 2025 roku oraz problemy z eksportem do USA po wprowadzeniu 25-procentowych ceł przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. Eksport wznowiono dopiero po wynegocjowaniu nowej umowy handlowej, która obniżyła stawki do 10 proc. dla pierwszych 100 tys. pojazdów rocznie. Cła odgrywają ogromną rolę, jeszcze niedawno firma notowała rekordowe zyski: 2,5 miliarda funtów w roku finansowym zakończonym w marcu oraz najwyższą od dekady marżę operacyjną.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Tu i Teraz
Powrót Audi TT. Nowa edycja pojawi się w 2027 roku
Tu i Teraz
Alpina zmienia logotyp. Nowa era pod skrzydłami BMW od 2026 roku
Tu i Teraz
USA obniżają cła na samochody. Akcje japońskich producentów wystrzeliły w górę
Tu i Teraz
Oszustwo na złoto i łzy dziecka. Niemiecka policja ostrzega kierowców
Tu i Teraz
Mercedes jednak nie pozbędzie się popularnego modelu
Reklama
Reklama