Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANRD) poinformowało o otwarciu kolejnego w w województwie łódzkim odcinkowego pomiaru prędkości. To ponad dwukilometrowy odcinek na drodze wojewódzkiej 485 pomiędzy miastami Pabianice i Bełchatów. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 km/h. Uruchomienie OPP na tym odcinku drogi trwało blisko rok. Już pod koniec października 2023 roku zainstalowane zostały tam kamery, nieco później znaki, ale Główny Inspektorat Transportu Drogowego miał problem z doprowadzeniem do urządzeń energii elektrycznej.
Czytaj więcej
Ponad 8,5 tys. wykroczeń odnotowano na nowo otwartym odcinkowym pomiarze prędkości na trasie S11 pod Poznaniem.
To już piąty odcinkowy pomiar prędkości w województwie łódzkim. Wcześniejsze zainstalowane zostały na drodze krajowej nr 74 pomiędzy miejscowościami Biała Rządowa i Biała Pierwsza (powiat wieluński), w Klukach (powiat bełchatowski), na drodze krajowej nr 48 w Tomaszowie Mazowieckim (wyjazd w stronę Spały) i na drodze krajowej nr 72 w miejscowości Złota (powiat rawski). To nie koniec planów w województwie łódzkim. Kolejne OPP mają zostać uruchomione w Łodzi niedaleko lotniska na ul. Chocianowickiej łączącą ulicę Pabianicką z Osiedlem nad Nerem, ale również na autostradzie A2, przy granicy województwa łódzkiego i kujawsko-pomorskiego, trasie S14 przed węzłem Dobroń oraz na drodze nr 70 na odcinku pomiędzy autostradą a Skierniewicami.
Wysokość mandatu za przekroczenie prędkości:
do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny,
11–15 km/h – mandat 100 zł i 2 punkty karne,
16–20 km/h – mandat 200 zł i 3 punkty karne,
21–25 km/h – mandat 300 zł i 5 punktów karnych,
26–30 km/h – mandat 400 zł i 7 punktów karnych,
31–40 km/h – mandat 800 zł i 9 punktów karnych,
41–50 km/h – mandat 1000 zł i 11 punktów karnych,
51–60 km/h – mandat 1500 zł i 13 punktów karnych,
61–70 km/h – mandat 2000 zł i 14 punktów karnych,
powyżej 71 km/h – mandat 2500 zł i 15 punktów karnych
Jak działa odcinkowy pomiar prędkości
Odcinkowe pomiary prędkości działają na polskich drogach już od 2011 roku. Po raz pierwszy zastosowano je na autostradzie A1. Jak sama nazwa wskazuje, jest to system kamer mierzących średnią prędkość samochodu na określonym odcinku trasy. W wielu krajach Europy zastąpił on już tradycyjne fotoradary. Aby nie dostać mandatu, kierowcy muszą przestrzegać limitu prędkości na całym dystansie. Kamery znajdują się na dwóch bramkach kontrolnych, które mogą być oddalone od siebie nawet o kilka kilometrów. Ich zadaniem jest obserwacja pojazdów oraz mierzenie czasu ich przejazdu w strefie. Kamery mają też przypisaną odległość między bramkami kontrolnymi i na podstawie tych dwóch parametrów obliczają średnią prędkość. Jeśli wynik jest wyższy od limitu, system wysyła zdjęcia samochodu do Inspekcji Transportu Drogowego. Ta z kolei wystawia mandat kierowcy. System działa przez całą dobę, niezależnie od warunków atmosferycznych. Kamery są oznakowane za pomocą znaków informacyjnych D-51a i D-51b, dzięki czemu kierowcy wiedzą, kiedy zaczyna i kończy się OPP.