Ta marka motoryzacyjna miała być światowym hitem. Teraz jej akcje są na dnie

Wietnamska marka VinFast, która produkuje wyłącznie elektryczne modele aut miała być światowym hitem. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała ambitne plany producenta. Teraz inwestorzy nie chcą wykładać kolejnych milionów w nową markę.

Publikacja: 02.05.2024 07:54

VinFast LUX SA2.0

VinFast LUX SA2.0

Foto: mat. prasowe

Pierwsze informacje o planach nowego producenta pojazdów, którego właścicielem jest Pham Nhat Vounga, pojawiły się w 2018 roku. Jednak dopiero pięć lat później marka wzbudziła światową sensację, kiedy podczas debiutu na WallStreet cena jednej akcji osiągnęła 82,35 dolara, a wartość spółki szacowano na 160 mld dolarów. Pod tym względem lepiej wypadały jedynie Toyota oraz Tesla. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Z biegiem czasu ceny akcji spadły do 2,5 dolara za sztukę z początkowego notowania w sierpniu zeszłego roku na poziomie 10 dolarów. Powodem takiej sytuacji było nieosiągnięcie celów sprzedażowych w ubiegłym roku.

VinFast VF9

VinFast VF9

mat. prasowe

Czytaj więcej

Wietnamski producent aut elektrycznych wyceniany wyżej niż Ford czy Stellantis

Plan na 2023 rok zakładał produkcję na poziomie 50 tysięcy sztuk. W efekcie z fabryki wyjechało 35 tysięcy pojazdów. Ponad 70 proc. VinFastów trafiło jednak do floty firmy taksówkarskiej GSM, której właścicielem także jest Vuong. Kolejne 10 proc. zostało rozdysponowane pomiędzy przedsiębiorstwa koncernu Vingroup. Do klientów – czyli najważniejszego odbiorcy – trafiło mniej niż 20 proc. wyprodukowanych samochodów (ok. 7 tys. sztuk). Zapowiedziano również, że firma GSM borykająca się z wysokimi kosztami planuje rozszerzyć swoją działalność na wietnamskim rynku usług przewozowych. Dodatkowo Vuong powiedział, że planuje wprowadzić firmę taksówkarską na rynek międzynarodowy. Dodatkowo Vingroup rozważa w tym roku wprowadzenie na giełdę swojej firmy hotelarskiej Vinpearl.

VinFast VF7

VinFast VF7

mat. prasowe

Pham Nhat Vuong przemawiając na spotkaniu akcjonariuszy Vingroup, konglomeratu, któremu przewodniczy i który posiada 18 proc. udziałów, zapowiedział, że może dalej zwiększać inwestycje w przynoszące straty VinFast po tym, jak on i Vingroup zainwestowali w spółkę 11,4 miliarda dolarów pod koniec ubiegłego roku. „Planuję dać VinFastowi 1 mld dol. z własnej kieszeni. Rynek samochodów elektrycznych będzie tylko rósł, przeganiając pod kątem sprzedaży auta z silnikami spalinowymi. Nie poddam się” – powiedział właściciel marki VinFast.

Czytaj więcej

Rolls-Royce Spectre: Elektryczna subtelność

Pierwsze informacje o planach nowego producenta pojazdów, którego właścicielem jest Pham Nhat Vounga, pojawiły się w 2018 roku. Jednak dopiero pięć lat później marka wzbudziła światową sensację, kiedy podczas debiutu na WallStreet cena jednej akcji osiągnęła 82,35 dolara, a wartość spółki szacowano na 160 mld dolarów. Pod tym względem lepiej wypadały jedynie Toyota oraz Tesla. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Z biegiem czasu ceny akcji spadły do 2,5 dolara za sztukę z początkowego notowania w sierpniu zeszłego roku na poziomie 10 dolarów. Powodem takiej sytuacji było nieosiągnięcie celów sprzedażowych w ubiegłym roku.

Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie