Rynkowa sytuacja nie nastraja pozytywnie. Jak donosi IBRM Samar, w kwietniu 2022 roku została przekroczona bariera średniej ceny dla nowych aut. W efekcie teraz jest to 154 640 zł. Zaledwie o 26 zł mniej niż w marcu, kiedy padł dotychczasowy rekord. Jeszcze w styczniu 2018 roku ta cena wynosiła nieco ponad 100 tys. złotych. W efekcie w ciągu 4 lat wzrost cen nowych samochodów wyniósł ponad 50 procent. Biorąc pod uwagę wynik po czterech miesiącach bieżącego roku, średnia ważona wynosi 149 566 złotych i jest wyższa niż przed rokiem o 11,7 procent.

Czytaj więcej

Bestseller w Europie. Peugeot spycha z czołówki Volkswagena

Główną przyczyną tak wysokich cen był drugi (po marcu) największy w historii udział segmentu premium w rynku samochodów osobowych, wynoszący ponad 24 procent. Choć pułap 25 procent z poprzedniego miesiąca nie został przekroczony, we wcześniejszych balansował na granicy 20 procent. Średnia ważona cena dla aut należących do tej grupy wyniosła w kwietniu 261 898 złotych, co oznacza wzrost na przestrzeni roku o 7,7 procent. Dla porównania, cena aut popularnych wyniosła 120 232 złote (+10,0 procent), co też jest nowym rekordem dla tej grypy pojazdów. Można z tego wyciągnąć wniosek, że ceny tańszych aut rosną szybciej, ale i niektórych modeli elektrycznych, których cena z dostawy na dostawę potrafi wzrosnąć nawet o 100 tys. zł.

Czytaj więcej

Jak wojna w Ukrainie wpłynęła na przemysł motoryzacyjny