Światowa motoryzacja wyjeżdża z Rosji. Które firmy wycofały się z rynku

Nie ma praktycznie na świecie producenta samochodów, który nie ucierpiałby w wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej. W najlepszej sytuacji są ci, którzy w Rosji i na Ukrainie ograniczyli się tylko do sprzedaży.

Publikacja: 05.03.2022 17:08

Światowa motoryzacja wyjeżdża z Rosji. Które firmy wycofały się z rynku

Foto: mat. prasowe

Dla firm europejskich dotkliwe jest nie tylko ograniczenie sprzedaży ze względów wizerunkowych, ale i odcięcie od dostaw komponentów. Ledwo nieco zelżały kłopoty z przerwanymi łańcuchami dostaw, to nagle znów zaczyna brakować wielu części. Teraz okazuje się których Ukraina była ważnym dostawcą. Z Rosji wycofują się masowo zagraniczni producenci i dostawcy komponentów, wśród nich Magna i Aptiv, któremu udało się dosłownie w ostatniej chwili, we czwartek 24 lutego, czyli w dniu inwazji, wysłać duża partię części do europejskich odbiorców. Najbardziej ucierpią ci, którzy w Rosji mają fabryki. W Ukrainie zostały one zamknięte przede wszystkim z obawy o bezpieczeństwo pracowników. W Rosji, dlatego że jest już coraz mniej firm, które chciałyby robić biznes z tym krajem.

Czytaj więcej

Brak części z Ukrainy. Volkswagen Poznań zatrzyma produkcję samochodów

Jak poinformowało niemieckie stowarzyszenie producentów samochodów VDA producentom z tego kraju zaczęło brakować nie tylko komponentów, zwłaszcza wiązek przewodowych, ale i surowców do ich produkcji. W przypadku Ukrainy dochodzą dodatkowo jeszcze kłopoty z transportem, bo logistyka praktycznie nie istnieje. Braki w dostawach pogłębia jeszcze to, że niemieccy producenci zazwyczaj , ograniczając koszty, minimalizują zapasy. W najtrudniejszej sytuacji jest francuski Renault, bo jest to firma najbardziej zaangażowana na rosyjskim rynku. Pod względem sprzedaży, drugi po francuskim. Francuzi mają tam trzy fabryki: jedną pod Moskwą, skąd wyjeżdżały modele Captur i Arkana, oprócz nich Dacia Duster i Nissan Terrano — wszystkie te auta były produkowane do sprzedaży na miejscu. Kolejne W Togliatti i Iżewsku, to wspólne przedsięwzięcia z rosyjskim AvtoVAZem, gdzie Francuzi mają 68 proc. udziałów, a Rostec 32 proc. Pracuje tam 40 tysięcy osób i wyjeżdżało z nich 411 tysięcy samochodów rocznie. Wprawdzie produkcja ( główne auto, to Lada) korzysta z części lokalnych, to jednak Renault zdecydował się na zamknięcie wszystkich swoich rosyjskich zakładów. Z tego też powodu akcje francuskiego koncernu są w tej chwili najtańsze od listopada 2020 roku.

Model Duster był produkowany na rosyjski rynek pod marką Renault

Model Duster był produkowany na rosyjski rynek pod marką Renault

mat. prasowe

Fabrykę w rosyjskiej Kałudze zamknęła Grupa Volkswagena, która już nie sprzedaje w tym kraju samochodów i wstrzymała dostawy do dilerów nawet tych aut, które już znalazły się w Rosji. W Kałudze produkowane były dwa modele Audi, VW Tiguan i Polo oraz Skoda Rapid. Niemcy wycofali się także ze współpracy z GAZ-em w Niżnym Nowgorodzie. Ale to nie koniec kłopotów. Z powodu braku dostaw komponentów z Ukrainy produkcja została wstrzymana również w VW Poznań, a zagrożona jest ciągłość pracy w głównym zakładzie VW, w Wolfsburgu. W bawarskim Ingolstadt przynajmniej od 7 do 11 marca nie będą zjeżdżały z taśmy A4 i A5, a fabryka w Neckarsulm, od 7 do 18 marca wstrzyma produkcję A6 i A7.  Jak informuje Audi wcale nie musi to być to koniec kłopotów. Z powodu braku ukraińskich komponentów Porsche musiał czasowo zamknąć fabrykę w Lipsku, gdzie produkowane są Macan i Panamera. Ucierpi także produkcja aut elektrycznych marek z Grupy VW, przede wszystkim kompaktów budowanych na płycie MEB. Dotyczy to modeli VW, Audi oraz hiszpańskiej Cupry.

Porsche Panamera

Porsche Panamera

mat. prasowe

Kryzys rosyjski zastał BMW w trudnym momencie. Bawarczycy wspólnie z rosyjskim partnerem Avtotorem montowali auta w Kaliningradzie i natychmiast podjęli decyzję o wstrzymaniu pracy w fabryce i eksportu do Rosji. Decyzja jest dla Niemców szczególnie dotkliwa, bo dla rynku rosyjskiego mieli wielkie plany i w połowie lutego 2022 zadeklarowali zainwestowanie tam 414 mln euro. Odnowili wówczas współpracę z Avtotorem, a ich wspólne plany sięgających 2028 roku. Fabryka w Kaliningradzie miała przestać być montownią i planowano uruchomienie tam pełnej produkcji modeli z serii 5, oraz X5,X6 i X7. Z powodu wojny rosyjsko-ukraińskiej w swoich europejskich fabrykach Mercedes Benz zmniejszył liczbę zmian, ale — jak poinformowano — nie są planowane całkowite wstrzymanie produkcji w tych zakładach. Powodem jest brak części z Ukrainy. Mercedes zaznaczył, że w planowanej produkcji będzie w tej chwili bardzo elastyczny. Wszystkie operacji w Rosji wstrzymał Daimler Truck, największy producent ciężarówek na świecie. Powód był oczywisty: w Rosji partnerem Niemców jest Kamaz, którego pojazdy rozjeżdżają teraz ukraińskie miasta. Natychmiast po inwazji wstrzymał produkcję w Rosji także szwedzki producent ciężarówek, Volvo AB.

Czytaj więcej

BMW stawia na Chiny. Przejmuje kontrolę nad spółką Brilliance

Kilka dni temu Stellantis informował o imponujących wynikach restrukturyzacji wszystkich swoich marek. Teraz, w obliczu kryzysu, powołał dwie grupy ekspertów. Pierwsza z nich ma na bieżąco oceniać jak sankcje wpłyną na jego rosyjski biznes. Druga zajmuje się grupą 71 pracowników, którzy pozostali na Ukrainie. Jak na razie wszyscy są bezpieczni i nie zamierzają wyjeżdżać z kraju. Wieczorem, w piątek 4 marca, grupa wstrzymała produkcję w fabryce w Kałudze, w którą jeszcze w 2012 roku PSA do spółki z Mitsubishi ( 70 proc. teraz należy do Stellantisa, 30 proc. do Japończyków) zainwestowała 550 mln dolarów i dała zatrudnienie 2,5 tys. osób. Zakład produkuje tam Peugeota 408 i Citroena C4, małe furgonetki Peugeota, Opla i Citroena, oraz Peugeota Partnera, Citroena Berlingo i Opla Combo. Mitsubishi z montuje tam Outlandery i Pajero. Carlos Tavares przez tydzień zastanawiał się, czy jego zakład będzie w stanie funkcjonować w czasie wojny, a Mitsubishi jeszcze w ostatni piątek w oświadczeniu napisało, że nie zamierza przerywać produkcji. Ostatecznie, jak przyznał prezes Stellantisa w piątek późnym wieczorem, bezpieczeństwo pracowników i brak komponentów skłoniły go do zamknięcia produkcji. Wcześniej Stellantis przekazał 1,1 mln euro na pomoc dla ukraińskich uchodźców.

Budżetowa wersja Peugeota 408 montowana była w fabryce pod Moskwą

Budżetowa wersja Peugeota 408 montowana była w fabryce pod Moskwą

mat. prasowe

Japońskie firmy przez kilka dni zwlekały z podjęciem decyzji o wstrzymaniu produkcji i dostaw aut do Rosji. To zresztą jest typowe dla inwestorów z tego kraju, którzy podejmują decyzje po długim namyśle, ale potem są konsekwentni w ich realizacji. Tak było i tym razem. Jako pierwsze wstrzymały wysyłkę aut do Rosji Mazda i Honda. Kolejny był Nissan, który jednocześnie przyznał, że liczy się z koniecznością wstrzymania produkcji w fabryce w St Petersburgu. Jego rosyjski partner AvtoVAZ od 9 do 11 marca zatrzyma produkcję w dwóch fabrykach w Togliatti i Iżewsku. We wszystkich trzech wypadkach powodem nie jest protest przeciwko wojnie, ale brak komponentów elektronicznych. Od 4 marca produkcję w Rosji i eksport do tego kraju wstrzymała Toyota. W fabryce w St Petersburgu, gdzie zatrudnia 2 tysiące pracowników w roku 2021 wyprodukowała 80 tys. aut. W St Petersburgu fabrykę ma również koreański Hyundai, który zamknął ten zakład natychmiast po inwazji. Z powodów czysto politycznych politycznych Ford zawiesił współpracę z lokalnym rosyjskim partnerem Sollersem. Stanęła praca w montowni w St Petersburgu, która jest wspólnym przedsięwzięciem. W antywojennym proteście ze sprzedaży w Rosji wycofało się także Volvo Cars, Aston Martin, Jaguar Land Rover.

Czytaj więcej

Toyota prezentuje piątą generację napędu hybrydowego. Premiera w Corolli Cross

Dla firm europejskich dotkliwe jest nie tylko ograniczenie sprzedaży ze względów wizerunkowych, ale i odcięcie od dostaw komponentów. Ledwo nieco zelżały kłopoty z przerwanymi łańcuchami dostaw, to nagle znów zaczyna brakować wielu części. Teraz okazuje się których Ukraina była ważnym dostawcą. Z Rosji wycofują się masowo zagraniczni producenci i dostawcy komponentów, wśród nich Magna i Aptiv, któremu udało się dosłownie w ostatniej chwili, we czwartek 24 lutego, czyli w dniu inwazji, wysłać duża partię części do europejskich odbiorców. Najbardziej ucierpią ci, którzy w Rosji mają fabryki. W Ukrainie zostały one zamknięte przede wszystkim z obawy o bezpieczeństwo pracowników. W Rosji, dlatego że jest już coraz mniej firm, które chciałyby robić biznes z tym krajem.

Pozostało 89% artykułu
Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie