Choć mamy dopiero środek wakacji i żar leje się z nieba, to sytuacja jest nietypowa – alarmuje Carsmile. Problem z dostępnością pojazdów dotyczy już całego rynku motoryzacyjnego. Średni czas oczekiwania na odbiór auta wynosi obecnie 5 miesięcy i niestety wydłuża się z miesiąca na miesiąc. Coraz dłuższe terminy oczekiwania na nowy samochód, puste place dealerskie, brak możliwości zamówienia niektórych modeli – tak obecnie wygląda sytuacja na rynku motoryzacyjnym. To efekt pandemii, która z jednej strony spowodowała duże ograniczenia w produkcji, a z drugiej przyniosła wzrost popytu na auta. – Zdarzają się sytuacje, że pojazd jest wyprodukowany, ma nadany numer VIN, ale brak jakiegoś modułu uniemożliwia mu wyjazd z fabryki.
CZYTAJ TAKŻE: Sukces e-usługi umożliwiającej zgłoszenie kupna lub sprzedaży auta
W pierwszym półroczu br. zarejestrowano w Polsce ponad 243 tys. nowych samochodów osobowych, o 35 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem – podaje Samar. Ożywiony popyt napotyka jednak na bariery po stronie podażowej, spowodowane głównie ograniczeniami w dostępie do podzespołów. – Kupując nowy samochód musimy uzbroić się w cierpliwość i wykazać dość elastycznym podejściem, jeśli chodzi o model pojazdu czy wersję wyposażenia. Czasem jeden element wyposażenia może wydłużyć czas oczekiwania na auto o kilka miesięcy – ostrzega Sylwester Łagowski, koordynator ds. zamówień samochodów w Carsmile. Platforma współpracuje z większością marek motoryzacyjnych. – Mamy obecnie skrajnie nietypową sytuację, kiedy to w środku wakacji, gdy żar leje się z nieba, musimy powiedzieć: jeśli chcesz pojechać nowym autem na Świata lub ferie zimowe, to jest dosłownie ostatni moment, aby takie auto zamówić –informuje przedstawiciel Carsmile. Czujnością powinni też wykazać się przedsiębiorcy, którzy zwyczajowo zamawiają najwięcej aut późną jesienią, aby skorzystać z odliczeń w danym roku podatkowym. Tym razem może się to nie udać. Brak samochodu może spowodować, że firma leasingowa czy wynajmująca auto nie wystawi faktury w roku 2021, przez co odliczenie w tym roku nie będzie możliwe.
fot. AdobeStock
Carsmile cyklicznie analizuje dostępność nowych samochodów na rynku. Z najnowszego zestawienia wynika, że średni czas oczekiwania na nowe auto „do produkcji” wynosi obecnie 5 miesięcy. Skrajne wartości, czyli najkrótszy i najdłuższy notowany w tej chwili na rynku czas oczekiwania, sięgają od 2 do 8 miesięcy. Sytuacja pogorszyła się względem poprzedniego badania, które przeprowadzone było w kwietniu. Jest też dużo gorsza niż rok temu, kiedy z jednej strony popyt na nowe auta w był osłabiony przez pandemię, a z drugiej – dealerzy dysponowali dużymi zapasami tzw. modeli stockowych (sprowadzonych na place), których dziś nie ma. – Podawane przez producentów czasy oczekiwania wydłużyły się w stosunku do kwietnia średnio o 1-2 miesiące. Są jednak modele, dla których widzimy zmianę czasu oczekiwania z 4 na 8 miesięcy. Niestety powszechne jest też wydłużanie przewidywanych terminów na już zamówione pojazdy – informuje Łagowski.