Fotoradarowa afera na moście

O radarach ustawionych na moście Poniatowskiego w Warszawie głośno zrobiło się z powodu ich umiejscowienia i niekoniecznie dobrego wkomponowania w otoczenie.

Publikacja: 20.05.2021 01:35

Fotoradarowa afera na moście

Foto: moto.rp.pl

Prace nad rozwiązaniem problemu rozwijania przez kierowców nadmiernej prędkości na Moście Poniatowskiego w Warszawie toczą się już od długiego czasu. Pomysłów na rozwiązanie było kilka. Ostatecznie zdecydowano się na postawienie fotoradarów i podjęto decyzję o postawieniu ich w aż sześciu w różnych lokalizacjach na moście. W latach 2015-2019 doszło tam 26 wypadków drogowych, w których śmierć poniosły trzy osoby. Dodatkowo Zarząd Dróg miejskich przypomniał, że zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, 84 proc. kierowców przekracza w tym miejscu prędkość.

CZYTAJ TAKŻE: W Polsce na drogach pojawi się 100 nowych fotoradarów

Zorganizowanie przetargu na radary nie było łatwe. Wszystko przez fakt, że most zaliczany jest do zabytków. Koniczna była zgoda Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie. Po rozpatrzeniu sprawy urząd wydał werdykt, w którym zapisano „(…) pozwolić Zarządowi Dróg Miejskich na montaż urządzeń pomiaru prędkości na moście i wiadukcie Poniatowskiego w Warszawie, w zakresie i sposobie wykonania określonymi w programie robót budowlanych”. W tym samym piśmie jasno podkreślono, że ZDM opisał, jak wyglądają fotoradary, które mają zostać zamontowane na moście. „(…) ZDM przedstawił aktualne uwarunkowania prawne, zobowiązujące do zastosowania barwy żółtej dla obudowy urządzeń (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2020 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczenie na drogach – Dz.U.2019 poz.2311)”.

""

fot. Maciej Gis

Foto: moto.rp.pl

We wtorek 19 maja nastąpiło przekazanie fotoradarów od wykonawcy, czyli ZDM. Zanim jednak zaczną one funkcjonować muszą zostać przekazane Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Fotoradary zosta ą podpięte do systemu CANDAR (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym). Chociaż wszystko odbywa się zgodnie z ustaleniami, to ustawienie fotoradarów wzbudziło społeczny sprzeciw. Okazało się również, że wątpliwości co do lokalizacji ma także mazowiecki konserwator zabytków – podał portal TVN24.pl.

O wyjaśnienia poprosiliśmy ZDM. W odpowiedzi na zapytanie „czy fotoradary są ustawione zgodnie z przyjętymi wytycznymi przez konserwatora zabytków?” otrzymaliśmy wyjaśnienie: „tak, uzyskaliśmy zgodę konserwatora w lipcu zeszłego roku. Jest w dokumentacji przetargowej i wrzuciliśmy ją na nasze media społecznościowe. Bez niej nie moglibyśmy rozpisać przetargu” – twierdzi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM. Wykonywanie prac zgodnie z wytycznymi potwierdził też Piotr Kędzierski, współwłaściciel firmy Lifor, montującej na moście Poniatowskiego urządzenia do pomiaru prędkości. „Robimy wszystko zgodnie z zamówieniem publicznym. Wykonujemy wszystkie instalacje zgodnie z projektem. Mamy dokumenty opiniodawcze. Mamy decyzje konserwatora zabytków, mamy mapkę posadowienia z dokładnymi danymi” – powiedział Kędzierski dla TVN24.pl.

""

fot. Maciej Gis

Foto: moto.rp.pl

Spór o lokalizację urządzeń się zaostrza. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków na swoim profilu na Facebooku napisał: „wobec licznych doniesień dotyczących lokalizacji fotoradarów na moście Poniatowskiego w Warszawie powtórnie informujemy, że Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nie decydował o precyzyjnej lokalizacji fotoradarów, a do zatwierdzenia przedstawiono jedynie niedokładną orientacyjną mapę umiejscowienia radarów (grafikę zatytułowano „wstępnie zakładane lokalizacje”) (red.)”. Jak wyjaśniono dalej: „wówczas ze względów bezpieczeństwa pozwolono jedynie na ustawienie fotoradarów na moście i wiadukcie Poniatowskiego, co zostało napisano w uzasadnieniu decyzji z dnia 27 lipca 2020 roku”.

Podano też zalecenia z dnia 5 listopada 2019 roku, z których wynika, że: „MWKZ dopuścił montaż urządzeń do pomiaru prędkości na słupach latarń, ewentualnie umieszczenie szaf teletechnicznych na poziomie chodnika, w miejscach możliwie jak najmniej widocznych”.  W efekcie zamieszania, mazowiecki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki wystąpił do Zarządu Dróg Miejskich z pismem o zmianę lokalizacji fotoradarów na moście Poniatowskiego. To pismo jednak nie dotarło do ZDM. „Konserwator w mediach społecznościowych wspomniał o wysłaniu do nas pisma w prośbą przestawienia urządzeń, ale jeszcze do nas nie trafiło” – powiedział Jakub Dybalski z ZDM.

""

Foto: moto.rp.pl

Sprawa fotoradarów nie kończy się jednak na ich ustawieniu. Jak donosi Auto Świat, zakupione urządzenia nie mogą mierzyć prędkość jazdy na kilku pasach ruchu jednocześnie. „Multa Radar CD to urządzenia dobrej jakości, ale technicznie już stare, ponad 10-letnie: mogą wprawdzie kontrolować nawet 6 pasów ruchu, ale jednocześnie mogą mierzyć prędkość jednego pojazdu”.

W instrukcji urządzenia zapisano, że „w przypadku przejazdu dwóch pojazdów o różnych prędkościach jednocześnie przez wiązkę radarową, przyrząd automatycznie taki pomiar anuluje”. Oznacza to, że przy intensywnym ruchu pojazdów, fotoradary są po prostu bezużyteczne, gdyż bardzo często dochodzi do sytuacji, w której dwa pojazdy jadą obok siebie. Dodatkowo są też wolno jadące tramwaje oraz wiele zakłóceń, jak choćby metalowe barierki. Kolejny dylemat jaki krąży w ostatnich dniach nad zabytkowym mostem Poniatowskiego, to uszkodzenie podczas montażu urządzeń do pomiaru prędkości jazdy. To jest jednak „Fake News”. Rzecznik ZDM tłumaczy „Nie zostały uszkodzone żadne elementy mostu. Wspomnianej kuli nie ma tam od dwóch lat. Została zdemontowana, bo nie trzymała się odpowiednio mocno cokołu. Jest w naszym magazynie. Wróci przy okazji kompleksowego remontu obiektu” – wyjaśnił Dybalski. Jak na razie nie wiadomo jakie będą dalsze losy fotoradarów na moście Poniatowskiego. W sprawie jest wiele sprzecznych głosów. Póki co nie ma mowy o rozbiórce, skoro do ZDM nie dotarło pismo od konserwatora zabytków z takim poleceniem. Sprawa jest jednak dynamiczna i jej przebieg szybko może ulec zmianie.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie wystawiono najwięcej mandatów z fotoradarów?

Prace nad rozwiązaniem problemu rozwijania przez kierowców nadmiernej prędkości na Moście Poniatowskiego w Warszawie toczą się już od długiego czasu. Pomysłów na rozwiązanie było kilka. Ostatecznie zdecydowano się na postawienie fotoradarów i podjęto decyzję o postawieniu ich w aż sześciu w różnych lokalizacjach na moście. W latach 2015-2019 doszło tam 26 wypadków drogowych, w których śmierć poniosły trzy osoby. Dodatkowo Zarząd Dróg miejskich przypomniał, że zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, 84 proc. kierowców przekracza w tym miejscu prędkość.

Pozostało 90% artykułu
Tu i Teraz
Szaleńczy skok akcji Tesli. Elon Musk może dziękować Trumpowi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tu i Teraz
Najtańszy nowy Rolls-Royce i wyjątkowy prezent pod choinkę
Tu i Teraz
Kolejna niemiecka marka zniknie z rynku. Poddostawca branży moto ogłasza upadłość
Tu i Teraz
Nowy znak drogowy na europejskich drogach. Co oznacza biały romb?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Tu i Teraz
Znana marka motoryzacyjna uratowana. Znaleziono nowego inwestora