Każdy kto jeździ autostradami spotkał się z sytuacją, kiedy tiry w powolnym tempie wyprzedzają siebie nawzajem. To frustrujące i niebezpieczne. Najczęściej różnica prędkości pomiędzy ciężarówką jadącą prawym pasem, a tą która wyprzedza wynosi może 2-3 km/h. Trwa to w nieskończoność, kierowcy ciężarówek często zmieniają pas ruchu bez pardonu i zachowania ostrożności, a podczas takiego wyprzedzania za ciężarówką tworzą się korki. Z tym procederem postanowili powalczyć zarządzcy autostrady wielkopolskiej A2. Jak mówi dla portalu dziennik.pl Anna Ciamciak, rzecznik prasowy spółki „Nowy system rejestrujący będzie służył poprawie bezpieczeństwa wszystkich kierowców”.
CZYTAJ TAKŻE: Ciężarówki, które chcą być trolejbusami
Tego typu działania nie są przypadkowe. Kierowcy pojazdów ciężarowych nagminnie mają za nic znaki drogowe zakazujące wyprzedzania. Z tego względu w jednym z miejsc – okolice Konina – ustawiono kamerę w miejscu gdzie od czterech lat obowiązuje zakaz wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe. Od teraz zamontowana kamera będzie rejestrować przewinienia, a następnie na tej podstawie odpowiednie służby wystawią mandaty. Na trasie został ustawiony znak D-51, informujący o obecności fotoradaru.