Globalna sytuacja związana z koronawirusem powoduje dosłownie śmiertelną sytuacje. Nie chodzi jednak tylko o ludzi, ale także o firmy. Najlepszym tego przykładem jest Hertz, który nie jest w stanie opłacić floty swoich pojazdów. Dług firmy wynosi już 17 miliardów dolarów, z czego ponad 80 proc. tej kwoty stanowią raty za pojazdy. O tragicznej wręcz sytuacji świadczy fakt, że pożyczkodawcy wykazali się wyjątkową wyrozumiałością dla firmy, dając jej ulgę w związku z potencjalnym bankructwem. Dzięki temu Hertz ma więcej czasu, aby opracować plan ratunkowy, po tym jak 29 kwietnia ujawnił, że spóźniła się z dużymi opłatami za leasingowane pojazdy – podaje Bloomberg. Wierzyciele wstępnie dali firmie czas do 4 maja na znalezienie rozwiązania. Ten termin został jednak przesunięty na 22 maja. Hertz rozpoczął proces zwalniania pracowników i cięć wynagrodzeń dla tych co się na to zgodzili, aby zachować choć nieco funduszy. Kathryn Marinello, dyrektor naczelny powiedziała w wywiadzie, że firma robi wszystko, co w jej mocy, aby zachować płynność i uzyskać plan spłaty i uniknąć bankructwa. Jednak, jeżeli nie uda się wynegocjować odpowiedniego planu ratunkowego, Hertz przygotowuje się również do złożenia wniosku o upadłość. W tym celu lista doradców firmy została poszerzona o FTI Consulting Inc. specjalizującą się w restrukturyzacjach i upadłościach.
CZYTAJ TAKŻE: Tesla stawia ultimatum i składa pozew przeciwko władzom Kalifornii
Odwołane zamówienia
Sytuacja jest na tyle zła, że firmy wynajmujące pojazdy – w tym również Hertz – starają się odwołać złożone zamówienia na zakup nowych pojazdów. Dobrym tego przykładem jest General Motors, który zgodził się przejąć auta, które były już w drodze do Hertz Global Holdings Inc. czy Avis Budget Group Inc. Co więcej Hertz, Avis i Enterprise anulowały już wszystkie zamówienia pojazdów GM na maj, czerwiec i lipiec, a pierwsza z firm – Hertz – oficjalnie ogłosiła, że do końca roku nie planuje zakupić żadnych nowych samochodów. Innym przykładem jest Fiat Chrysler Automobiles, który z początkiem zeszłego miesiąca sporządził listę prawie 30 tys. pojazdów zakupionych przez firmy wynajmujące samochody i przekazał ją innym potencjalnym klientom flotowym – podał Bloomberg News. To pokazuje jak tragiczna stała się sytuacja firm wynajmujących samochody. Potwierdza to również Cox Automotive, według którego sprzedaż samochodów na wynajem w USA spadła w kwietniu o 77 proc. (do 32 944 pojazdów).