Organization of the Petroleum Exporting Countries – OPEC wraz z inni producenci ropy, którym przewodzi Rosja, nazywana jest grupą OPEC+. Jak poinformował szef resortu energetyki Meksyku – Rocio Nahle – grupa OPEC+ uzgodniła, że ograniczone zostanie wydobycie ropy o 9,7 mln baryłek dziennie, w miesiącach maj i czerwiec. Wszystko po to, aby podtrzymać spadające ceny surowca, przez panującą na świecie pandemię konronawirusa. Globalny pakt ma wpłynąć na zrównoważenie światowych rynków ropy naftowej, a cena za baryłkę podskoczy o 15 dolarów w krótkim czasie. Warto zaznaczyć, że pandemia koronawirusa doprowadziła do spadków popytu na surowiec mniej więcej o 1/3. Do tego konflikt pomiędzy krajami OPEC i Rosją spowodowała kryzys nadpodaży. Efektem były znaczące spadki cen, które osiągnęły poziom z lat 90-tych – podał Associated Press.
CZYTAJ TAKŻE: Rośnie liczba stacji paliwowych. Potentat jest jeden
W ubiegłym tygodniu kraje grupy OPEC+ poinformowali, że oczekują, iż Stany Zjednoczone i inni producenci przyłączą się do działań na rzecz podniesienia cen. Nadmierne ich spadki grożą bankructwem amerykańskich producentów. W niedzielę ministerstwo energii USA podało, że krajowa produkcja zmierza do spadku rzędu 2 do 3 mln baryłek dziennie – podała agencja Reutersa.W piątek Prezydent Donald Trump przekonał prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora, do zmniejszenia wydobycia ropy. Zobowiązał się też do zrekompensowania częściowo strat, jakie kraj poniesie przez takie działania. Zależało na tym Ameryce, ponieważ Waszyngton chce podtrzymać ceny, aby ograniczyć utratę miejsc pracy w sektorze naftowym. Analitycy ostrzegają jednak, iż nawet radykalne ograniczenia wydobycia ropy mogą nie być wystarczającym rozwiązaniem, aby podtrzymać ceny surowca. Associated Press podał, że w wielu krajach rozwijających się – które są producentami ropy – koszty produkcji przekraczały ostatnio cenę sprzedaży. Oznacza to, że groziła im zapaść finansowa.
CZYTAJ TAKŻE: Europa zaczyna przesiadać się na napędy alternatywne