Jak dotąd przeciętny nowy samochód w Unii mógł emitować 130 gramów CO2 na kilometr. W przyszłym roku będzie to tylko 95 gramów. Odpowiada to 4,1 litra benzyny lub 3,6 litra oleju napędowego. Ściśle mówiąc, 95 gramów nie jest „wartością graniczną”, ale „wartością docelową”. Samochody o wyższej emisji CO2 będą nadal sprzedawane w nadchodzącym roku, ale producenci będą musieli zrekompensować to pojazdami o niższych wartościach CO2. Dla każdego producenta istnieje indywidualna wartość docelowa, która opiera się przede wszystkim na średniej masie własnej sprzedawanych przez niego pojazdów. Jeśli budujesz ciężkie samochody możesz emitować średnio ponad 95 gramów. Te firmy, które budują małe i lekkie samochody będą musiały osiągać nawet jeszcze niższe wartości. Podstawą obliczenia wartości emisji jest średnie zużycie określone przez producenta.
Tak więc bardzo istotna będzie średnia masa nowych samochodów sprzedanych przez producentów w ciągu roku. Od tego odejmuje się średnią masę wszystkich wyprodukowanych przez daną markę samochodów z określonego okresu odniesienia (początkowo będą to lata 2016–2018). Obecnie ta wartość wynosi 1 379,88 kg. Wynik tego odejmowania jest mnożony przez współczynnik redukcji (obecnie 0,033), a następnie dodawany do wartości gramowej 95. Jeśli producent sprzeda szczególnie lekkie samochody w 2020 roku wynik odejmowania masy pojazdu jest ujemny.
Producentom nie opłaca się oferować od przyszłego roku lekkich modeli z silnikiem spalinowym. Ofiarą nowych regulacji stał się m.in. Seat Mii.
W przeszłości zaostrzenie limitów często następowało dość hojnie. Tym razem jest nieco inaczej: wartość docelowa początkowo dotyczy 95 procent wszystkich nowych samochodów w 2020 roku. 100 procent zostanie uwzględnione już w 2021 roku. Przy wartości docelowej 130 gramów w roku 2010 nadal istniało czteroletnie stopniowe wprowadzanie poziomów – 65, 75, 80 i 100 procent. Producenci, którzy nie osiągają wartości docelowych, muszą zapłacić grzywny. Kara wynosi 95 euro za samochód i przekroczony gram. Prowadzi to stosunkowo krótkim czasie do wysokich kar, które dla wielu producentów mogą sięgać miliardów dolarów każdego roku. Samochody o emisji dwutlenku węgla poniżej 50 gramów – elektryczne lub hybrydy typu plug-in – zostaną uwzględnione dwukrotnie w latach 2020 r. W 2021 r. Od 2023 roku nie będzie już dodatkowej premii za sprzedaż zelektryfikowanych pojazdów.