W związku z końcem 2019 roku przypominamy najważniejsze, najciekawsze, najchętniej czytane i budzące największe emocje teksty, które ukazały się na łamach „Rzeczpospolitej” i na rp.pl. Ten tekst opublikowaliśmy w sierpniu 2019 r.
Zły stan dróg w Czechach przynosi gospodarce straty rzędu kilku miliardów koron rocznie, ma bezpośredni wpływ na PKB i bezrobocie. Co więcej, Republika Czeska pozostaje w tyle za średnią UE i Grupą Wyszechradzką pod względem inwestycji w sieć drogową – wynika z analizy, jaką niedawno opublikował Raiffeisenbank. Biorąc pod uwagę położenie geograficzne, Republika Czeska zależy od jakości sieci transportowej i jej połączenia z krajami sąsiadującymi. Mimo to kraj ten – odnosząc go do krajów porównywalnych ekonomicznie – zainwestował w rozwój dróg o 120 miliardów koron mniej – piszą eksperci Reiffeisena. W tym czasie wskaźnik jakości dróg w siedmiostopniowej skali w kraju przesunął się z 3,6 do 4,0. Tymczasem w Polsce wzrósł on z 2,6 na 4,1. Według modelu Raiffeisenbank poprawa o jeden punkt w indeksie prowadzi do wzrostu PKB na mieszkańca o 5,7 punktu procentowego.
Fragment autostrady D8, Via Europea, prowadzącej z Pragi do granicy z Niemcami. Trasa liczy 94 km / fot. Ředitelství silnic a dálnic
Analiza koncentrowała się również na skutkach ekonomicznych modernizacji autostrady D1. Według szacunków czeskiego odpowiednika naszej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (Ředitelství silnic a dálnic), podróż samochodem między Brnem a Pragą drogą D1 powinna zająć godzinę i 45 minut. Jednak z powodu przeciągającej się modernizacji podróż trwa około pół godziny dłużej. Według banku, kierowcy marnują w ten sposób do 1,1 miliarda koron rocznie.
CZYTAJ TAKŻE: 200 mld zł poszło już na polskie drogi