Wyprzedaż rocznika, rywalizacja marek o wynik rocznej sprzedaży, ciągle zaostrzane normy emisji spalin, zmiany przepisów podatkowych, sposób wyliczania przyszłej wartości samochodu – to czynniki, które powodują, że na przełomie roku na rynku motoryzacyjnym cyklicznie dochodzi do nietypowych zjawisk. Jak ostrzegają analitycy Carsmile nabywcy samochodów mogą na nich skorzystać, ale mogą też stracić.
1. Crossover premium zrównuje się z kompaktem
Pierwszym zjawiskiem jest nietypowe zachowanie cen samochodów, powodujące, że auta klasy premium mogą na krótki czas, wynoszący np. kilka tygodni, zbliżać się cenowo do dużo tańszych aut kompaktowych, a w skrajnym przypadku nawet do samochodów z segmentu B. Pod koniec roku ruszają wyprzedaże rocznika, a dilerzy próbują pozbyć się modeli, które pozostały im na placach. Celem jest zamknięcie roku z jak największą liczbą sprzedanych pojazdów.
Dla osób, które korzystają z abonamentu lub leasingu na ostateczną wysokość miesięcznej raty za samochód składają się dwa elementy: rabat, jakiego udzieli sprzedający oraz sposób wyliczania RV (tzw. residual value), czyli przyszłej wartości samochodu. Pod koniec roku zaczynają się pojawiać rabaty wyprzedażowe, a jednocześnie firmy leasingowe nie obniżają jeszcze wartość RV dla danego rocznika. Oba te czynniki działają na korzyść kupujących.
BMW X1 tańsze od Toyoty Yaris
Zjawisko to można zobrazować cennikiem BMW X1 sDrive 18i. W grudniu cena tego 140-konnego crossovera z automatyczną skrzynią biegów spadła poniżej 1 000 zł netto miesięcznie dla 3-letniego okresu umowy zawieranej na firmę, zrównując się z ceną abonamentu za Skodę Octavię, Opla Insignię czy Peugeota 308 w wersji kombi. Droższy abonament ma na przykład Toyota Yaris, choć oczywiście w grę wchodzi tu jeszcze wysokość wpłaty własnej – do porównania przyjęto, że wynosi ona 10% wartości cennikowej pojazdu, a kwota ta różni się dla różnych samochodów. Dla porównania, ta sama wersja BMW X1 kosztowała we wrześniu ok. 2 000 zł netto miesięcznie, czyli dwa razy więcej!
2. Tajemnicze zmiany RV
Oddając samochód w leasing albo wynajem firma leasingowa szacuje, jaka będzie jego wartość po zakończeniu umowy, czyli na przykład za 3 albo 5 lat. Im wartość RV (z ang. residual value) jest niższa, tym większą część ceny zakupu samochodu nabywca lub wynajmujący musi „sfinansować” w okresie umowy, a zatem miesięczna rata jest wyższa. Leasingodawcy zaczynają obniżać wartości RV na dany rocznik w okolicy lutego-marca kolejnego roku. Ma to związek z tym, że samochód, choć mógł być wyprodukowany w grudniu, jest już „rocznikowo” starszy od tego wyprodukowanego w styczniu czy w lutym.