Branża elektromobilności w Polsce ma nowego lidera. Gdy porażką okazuje się próba rozpędzenia przez rząd rynku elektrycznych samochodów, coraz lepiej radzi sobie segment miejskiego transportu publicznego, rozkręcając zakupy elektrycznych autobusów. Na dodatek ostatnie dni przyniosły kolejny przełom: w ubiegłym tygodniu zapadła decyzja o przyznaniu 13 samorządom na ten cel ponad 460 mln zł unijnego wsparcia. Pozwoli to zakupić ok. 190 elektrobusów. To drugi w tym roku krok umacniający rynek, po rozstrzygnięciu wiosną gigantycznego przetargu na zakup 130 elektrobusów dla Warszawy. Według branżowej firmy analitycznej JMK Analizy Rynku Transportowego dofinansowanie zatwierdzone w piątek przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) praktycznie podwoi liczbę elektrobusów, jakie do tej pory trafiły na ulice. W sumie w ciągu dwóch najbliższych lat w miastach pojawi się blisko pół tysiąca nowych autobusów zasilanych prądem.
Elektryczny Ursus.
Wygrał Kraków
Ten elektryczny boom będzie efektem konkursu na rozwój publicznego transportu w miastach ogłoszonego w połowie ub. roku w ramach programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Z 460 mln zł dofinansowania najwięcej pieniędzy otrzyma Kraków – 109,7 mln zł. Pozwolą na zakup 50 elektrycznych autobusów w ramach projektu wartego łącznie 158,8 mln zł. Duże wsparcie – prawie 91 mln zł – dostanie Poznań (projekt elektryfikacji wybranych linii autobusowych), 68,6 mln zł otrzyma Gdynia (projekt rozwoju elektrycznego transportu publicznego). Obecną flotę elektrobusów powiększy także Zielona Góra, która już dwa lata temu podpisała z Ursusem kontrakt na dostawę 47 autobusów elektrycznych. Teraz będzie mogła zainwestować w kolejne pojazdy – CUPT przyznał jej dofinansowanie w wysokości 30,3 mln zł, które miasto chce przeznaczyć na 12 elektrobusów. Niewiele mniej – 29,6 mln zł – dostanie na elektrobusy Sosnowiec (projekt „Czyste niebo nad Zagłębiem”). Najmniej otrzyma Kędzierzyn-Koźle: niespełna 4,7 mln zł dofinansowania do zakupu dwóch autobusów elektrycznych mających obsługiwać centrum miasta.
Solaris Urbino.
Ostatni taki zastrzyk
460 mln zł podzielone przez CUPT to już ostatni tak duży zastrzyk unijnych pieniędzy na budowę niskoemisyjnych flot miejskich. Kolejną szansą dla samorządów ma być rządowy projekt e-bus organizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), zakładający opracowanie i budowę polskiego elektrobusu w liczbie ponad tysiąca sztuk. Ale pierwsze podejście na początku tego roku zakończyło się fiaskiem: wart ponad 3 mld zł kontrakt miał zgarnąć Ursus, który jednak znalazł się na krawędzi bankructwa i przestał realizować w terminie nawet bieżące zamówienia. Teraz realizacja projektu praktycznie utknęła. Kolejne rodzime projekty nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte. Autobus elektryczny wyprodukowany niedawno przez sanocką fabrykę Autosana przechodzi dopiero badania homologacyjne. Swój elektrobus przygotowała znana z produkcji kotłów spółka Rafako, która przy jego produkcji ma współpracować z Agencją Rozwoju Przemysłu, ale pojazdy (o długości 10, 12 i 18 m) mają być gotowe dopiero za rok. Z kolei sam Ursus gorączkowo szuka inwestora.