Coraz więcej prądu w pojazdach na minuty

Niemal trzy czwarte firm w branży współdzielonego transportu planuje powiększenie swojej floty. Widać też elektryczny trend: udział aut z tym napędem wzrósł w I połowie 2019 r. prawie trzykrotnie.

Publikacja: 21.11.2019 07:04

Coraz więcej prądu w pojazdach na minuty

Foto: moto.rp.pl

Wynajem pojazdów na minuty stał się jednym z najszybciej rosnących przedsięwzięć w Polsce. Według udostępnionego „Rzeczpospolitej” najnowszego raportu firmy DataArt zajmującej się globalnym konsultingiem technologicznym, w pierwszej połowie 2019 r. liczba oferowanych w ten sposób pojazdów wzrosła o 69 proc. do 43,7 tys. W ciągu najbliższych 12 miesięcy prawie trzy czwarte operatorów planuje powiększenie swoich flot, co drugi zamierza zaoferować nowy rodzaj pojazdu.

""

Foto: moto.rp.pl

Liderem wzrostu w pierwszych sześciu miesiącach roku okazały się hulajnogi elektryczne: w blisko 18 tys. pojazdów, o które powiększyła się łączna flota w transport-sharingu, było ich 8 tys. Dwukrotnie wzrosła liczba skuterów – do niemal 2,7 tys. Liderem tego segmentu jest firma blinkee.city, do której należy 1,6 tys. skuterów. Natomiast z liczącej obecnie 27 tys. sztuk floty rowerów (wzrost o 7 tys.) przeszło 20 tys. należy do firmy Nexbike.

""

Foto: moto.rp.pl

Mocno rozrasta się flota wypożyczanych na minuty samochodów osobowych. Według DataArt, na koniec pierwszej połowy roku było ich 4,7 tys., co w porównaniu z ub. rokiem stanowi wzrost o jedną trzecią. Blisko połowa wszystkich samochodów to auta z silnikiem spalinowym. Ich udział będzie w przyszłości stopniowo spadał: od stycznia odsetek aut z napędem czysto elektrycznym zwiększył się bowiem z 6 do 16 proc. Obecnie największa liczbą „elektryków” dysponuje innogy Go, który w Warszawie udostępnił 500 aut BMW i3. Jednak pierwszym „elektrycznym” operatorem była wrocławska Vozilla, która teraz ma 240 samochodów: większość z nich to Nissan Leaf, ponadto Renault Zoe i Nissan e-NV200. W rezultacie branża carsharingu okazuje się motorem rozwoju elektromobilności w Polsce oraz działań na rzecz ochrony środowiska. – Oszacowaliśmy, że w ciągu niespełna dwóch lat Vozilli we Wrocławiu do atmosfery nie trafiło ponad 3 tony CO2, który byłby wyemitowany, gdyby nasi użytkownicy poruszali się własnymi pojazdami spalinowymi – twierdzi Miłosz Franaszek, szef projektu Vozilla.

""

BMW i3 to samochód elektryczy numer 1 w Polsce.

Foto: moto.rp.pl

Dwaj liderzy polskiego carsharingu to Traficar i Panek. W tej drugiej firmie niemal wszystkie samochody mają napęd hybrydowy, co czyni firmę największym hybrydowym car-sharingiem w Europie. Do końca obecnego roku Panek ma oferować już 2,2 tys. samochodów różnych klas. – Już za kilka dni klienci otrzymają do dyspozycji nowe mercedesy GLA, seaty arona FR czy kolejną partię toyot C-HR. Wśród wprowadzanych modeli, wszystkie samochody będą wyposażone w automatyczną skrzynię biegów – zapowiada Katarzyna Panek, rzecznik firmy.

""

Toyota C-HR.

Foto: moto.rp.pl

W car-sharingu stopniowo rośnie także liczba samochodów dostawczych. Na początku drugiego półrocza 2019 było ich 270. Pod względem wielkości całej floty transport-sharingu bezapelacyjnie prowadzi Warszawa. Po jej ulicach porusza się 51 proc. wszystkich pojazdów na minuty (1820 samochodów osobowych, 73 auta dostawcze, 450 skuterów, 4500 hulajnóg, 6332 rowery). Na kolejnych miejscach znalazły się Wrocław i Poznań. Warszawa to również lider pod względem dostępności każdego z rodzajów pojazdów. Wyjątkiem są tylko skutery, których najwięcej jeździ we Wrocławiu. Z kolei rynkiem, który najszybciej rósł w pierwszej połowie 2019 r. okazało się Trójmiasto. Liczba oferowanych tam pojazdów powiększyła się w porównaniu z końcem ub. roku o ponad 300 proc. Bardzo wysokie tempo wzrostu odnotował też Wrocław – 199 proc.

""

Foto: moto.rp.pl

Z badania DataArt wynika jednak, że na ekspansji firm oferujących różnego rodzaju pojazdy na minuty mają teraz korzystać nie tylko mieszkańcy dużych aglomeracji. – Z najnowszych deklaracji wynika, że operatorzy będą także rozwijać ofertę w coraz mniejszych miastach, gdzie aktualna oferta jest ograniczona lub nie ma jej wcale, jak Toruń lub Olsztyn. Co ciekawe, wśród deklaracji pojawiał się również Kraków, co może oznaczać, że obecna oferta nie uwzględnia faktycznych potrzeb konsumentów – mówi Michał Urbanowicz, współautor raportu.

CZYTAJ TAKŻE: Czekają nas podwyżki. Samochód stanie się dobrem luksusowym

Według DataArt z badania wynika, że rynek transport-sharingu dalej będzie się rozwijał. Jednak część dostawców planuje teraz bardziej skupić się na poprawie efektywności obecnej floty, niż na jej powiększaniu. Ta ostrożność widoczna jest w porównaniu z badaniem przeprowadzonym przez DataArt w końcu 2018 r.: wtedy dalsze powiększanie floty deklarowało 86 proc. badanych, o 13 pkt proc. więcej niż obecnie. – Operatorzy sieci, w dużo większym stopniu niż w ostatnim badaniu, uzależniają dalszy rozwój od uwarunkowań lokalnych rynków i skali zainteresowania. Jeszcze na koniec poprzedniego roku, optymizm był dużo większy, a plany rozwoju nie podlegały takim obwarowaniom – dodaje Urbanowicz. Przykładem takich zmian w car-sharingu może być wycofanie się w połowie roku Traficara z Warszawy. Zarazem tydzień temu ten operator radykalnie zmienił sposób naliczania kosztów wynajmu rezygnując z opłat za czas jazdy.

""

Foto: moto.rp.pl

Mimo pewnych wahań na rynku w branży jest jednak przekonanie, że perspektywy są więcej niż bardzo dobre. – Rynek współdzielonych pojazdów z każdym rokiem dynamicznie się rozwija, jednak prawdziwy boom na te usługi jest wciąż przed nami – uważa Franaszek. Wynajem na minuty rośnie na całym świecie. Według opublikowanego przed tygodniem raportu szwedzkiej firmy analitycznej Berg Insight, globalna liczba użytkowników car-sharingu wzrośnie z 50,4 mln w 2018 r. do 207,1 mln w 2023 r. przy rocznej stopie wzrostu wynoszącej 35,1 proc. Z kolei liczba wynajmowanych samochodów zwiększy się w tym samym czasie z 332 tys., do 1,2 mln.

Wynajem pojazdów na minuty stał się jednym z najszybciej rosnących przedsięwzięć w Polsce. Według udostępnionego „Rzeczpospolitej” najnowszego raportu firmy DataArt zajmującej się globalnym konsultingiem technologicznym, w pierwszej połowie 2019 r. liczba oferowanych w ten sposób pojazdów wzrosła o 69 proc. do 43,7 tys. W ciągu najbliższych 12 miesięcy prawie trzy czwarte operatorów planuje powiększenie swoich flot, co drugi zamierza zaoferować nowy rodzaj pojazdu.

Liderem wzrostu w pierwszych sześciu miesiącach roku okazały się hulajnogi elektryczne: w blisko 18 tys. pojazdów, o które powiększyła się łączna flota w transport-sharingu, było ich 8 tys. Dwukrotnie wzrosła liczba skuterów – do niemal 2,7 tys. Liderem tego segmentu jest firma blinkee.city, do której należy 1,6 tys. skuterów. Natomiast z liczącej obecnie 27 tys. sztuk floty rowerów (wzrost o 7 tys.) przeszło 20 tys. należy do firmy Nexbike.

Pozostało 84% artykułu
Tu i Teraz
Szaleńczy skok akcji Tesli. Elon Musk może dziękować Trumpowi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tu i Teraz
Najtańszy nowy Rolls-Royce i wyjątkowy prezent pod choinkę
Tu i Teraz
Kolejna niemiecka marka zniknie z rynku. Poddostawca branży moto ogłasza upadłość
Tu i Teraz
Nowy znak drogowy na europejskich drogach. Co oznacza biały romb?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Tu i Teraz
Znana marka motoryzacyjna uratowana. Znaleziono nowego inwestora