Sędziowie zaakceptowali zapewnienie obrońców Ghosna, że ich klient podda się pełnemu nadzorowi i ustalił kaucję w wysokości miliarda jenów (6,9 mln dolarów). To pierwszy sukces nowej ekipy obrońców, którzy trzykrotnie występowali o zwolnienie za kaucją i dwukrotnie spotkali się z odmową. Wyjście z aresztu umożliwi Francuzowi częstsze spotkania z obrońcami i lepsze przygotowanie się do procesu, który ma się rozpocząć za kilka miesięcy. Zasadniczymi zarzutami są poważne naruszenie zaufania firmy i zaniżanie przez niemal dekadę wynagrodzeń od Nissana w rozliczeniach skarbowych. W grę wchodzi suma 82 mln dolarów. Ghosn nie przyznaje się do tego. W razie uznania winy grozi mu do 10 lat więzienia.
fot.: Akio Kon/Bloomberg
Carlos Ghosn, który w najbliższą sobotę kończy 65 lat, został zatrzymany 19 listopada. Spędził ponad 100 dni w celi o powierzchni 4,8 m2. W jedynym wystąpieniu przed sądem w styczniu oświadczył, że czeka na proces, aby mieć możliwość obrony. W wywiadzie dla dziennika „Nikkei” powiedział, że źródłem zarzutów jest kierownictwo Nissana, którzy byli przeciwni jego planom ściślejszej współpracy Renault i Nissana.
CZYTAJ TAKŻE: Carlos Ghosn: Potężna odprawa przejdzie byłemu prezesowi koło nosa
Ghosn zmienił ekipę obrońców po rezygnacji w połowie lutego Motonari Otsuru. Nowym szefem prawników został 73-letni Junichiro Hironaka, nazywany „Brzytwą” z racji bojowego stylu działania. Sama sprawa Ghosna wywołała krytykę japońskiego wymiaru sprawiedliwości i niektórych praktyk, np. długotrwałego przetrzymywania podejrzanych w areszcie czy kilkugodzinnych przesłuchań bez obecności obrońcy. Zdaniem byłego prokuratora Shina Ushijimy, na werdykt sądu o zwolnieniu z aresztu miała wpływ opinia publiczna, podobnie jak zapewnienia obrony, że jej klient jest gotów poddać się wszelkim ograniczeniom.