Już samo miejsce, gdzie znaleziona została Alfa, jest niezwykłe – to od lat nieczynna winda towarowa w Turynie. Co więcej, nie była to po prostu jakaś tam stara Alfa Romeo, tylko Giulietta SZ – Sprint Zagato, która powstała w ilości 170 egzemplarzy. Klasyk szybko został sprzedany za kwotę 567 tys. euro czyli niecałe 2,5 mln złotych.
Alfa była zaparkowana przez ostatnie 35 lat w windzie.
Auto z przebiegiem 94 788 km było uwięzione przez 35 lat. Odnaleziono je w listopadzie 2018 roku, ale dopiero teraz historia obiegła cały świat. W 1984 roku ówczesny właściciel, który z zawodu był mechanikiem, chciał zwieźć je windą do garażu, ale towarowy dźwig się popsuł. Wydobycie auta okazało się bardzo trudne, więc pozostało – jak się wydawało – tymczasowo w klatce, jednak niedługo później właściciel Alfy zmarł i o sprawie zapomniano. Nawet teraz, by ją wydobyć, konieczny był specjalistyczny dźwig.
Alfa wydobyta została dźwigiem z windy i posesji.
Odnaleziona Alfa Romeo została zbudowana w 1962 roku. To Giuletta SZ „Coda Ronda”, zaprojektowana przez Franco Scaglione. Sportowy model, który bazował na Giuliettcie, ale był od niej lżejszy, miał więcej mocy i bardziej aerodynamiczną karoserię. Auto ma 3,92 metra długości, 1,2 metra wysokości, w środku pomieści dwie osoby i waży 900 kg. W swoim czasie był to znakomity samochód. Był szybki, wygrywał w rajdach np. w Targa Florino.