Legislator pracuje nad kolejną turą dopłat do samochodów elektrycznych. Problem w tym, że ich uruchomienie zapowiadane jest już od roku. Pojawiła się jednak nadzieja, że niedługo doczekamy się kolejnej transzy wsparcia przy zakupie elektryków. Ma to nastąpić wraz z uruchomieniem programu „Mój elektryk”. – Przewiduje on możliwość dofinansowania przedsięwzięć polegających na zakupie/leasingu nowych pojazdów zeroemisyjnych kategorii M1, M2, M3, N1, L1e, L2e, L3e, L4e, L5e, L6e, L7e wykorzystujących do napędu wyłącznie energię elektryczną akumulowaną przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania lub energię elektryczną wytworzoną z wodoru w zainstalowanych w nim ogniwach paliwowych. Program obejmie także pojazdy wyposażone w silnik, którego cykl pracy nie prowadzi do emisji gazów cieplarnianych lub innych substancji objętych systemem zarządzania emisjami gazów cieplarnianych, o którym mowa w ustawie z dnia 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji – poinformował Departament Edukacji i Komunikacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska na pytanie zadane przez IBRM Samar.
CZYTAJ TAKŻE: Kierowcy elektryków jeżdżą więcej niż właściciele aut spalinowych
Zakłada się, że dofinansowanie do zakupu samochodów elektrycznych udzielane będzie w formie dotacji przez NFOŚiGW. Z kolei w przypadku leasingu będzie to subwencja, „ze środków udostępnionych bankom z przeznaczeniem na dopłatę do opłat ustalanych w umowach leasingu w rozumieniu art. 411 ust. 1 pkt 2 lit. e ustawy Prawo ochrony środowiska”. – Program będzie skierowany do szerokiej grupy beneficjentów: osób fizycznych, jednostek sektora finansów publicznych, instytutów badawczych, przedsiębiorców, stowarzyszeń, fundacji, spółdzielni, rolników indywidualnych, kościołów i innych związków wyznaniowych oraz ich osób prawnych. Realizacja programu przewidziana jest na lata 2021-2026 – wylicza resort klimatu w wiadomości przesłanej do IBRM Samar.