Do końca sierpnia wszystkich klientów obowiązywać będzie promocyjna stawka w wysokości 1,19 zł/kWh. Od września wzrośnie do 1,25 zł/kWh. Podróżujący koleją będą mogli otrzymać zniżkę. Od początku czerwca kupno biletu w serwisie i aplikacji Bilkom uprawnia do otrzymania kodu, dzięki któremu za każdą kilowatogodzinę ładowania zapłaci się 1 zł. – Zniżka pozwala zaoszczędzić około 8 złotych na każdym ładowaniu oraz sprawia, że co szóste ładowanie jest darmowe – zachęca PKP. Kod rabatowy nie jest uzależniony ani od długości trasy na bilecie kolejowym, ani od wybranego kierunku. Pozostaje ważny od chwili zakupu biletu do 7 dni po zakończeniu podróży pociągiem.
CZYTAJ TAKŻE: Powstała pierwsza stacja wodorowa w Polsce
PKP budują stacje ładowania przy swoich dworcach od 2018 r., kiedy to zapowiedziały utworzenie elektrycznego car-sharingu. Ale sieć jest skromna i rośnie wolno. Na początku ruszyło ładowanie e-aut przy dworcach: Katowice, Katowice Ligota, Częstochowa i Gliwice. W drugiej kolejności ładowarki stanęły w Opolu, Wrocławiu, Bydgoszczy, Gdyni oraz przy dworcu Warszawa Wschodnia. Budowały je dwie należące do PKP spółki: bydgoskie Kolejowe Zakłady Łączności oraz Telkol. Do końca tego roku kolejna ładowarka ma powstać przy dworcu Warszawa Centralna. Wszystkie stacje ładowania PKP Mobility wyposażone są w dwa gniazda półszybkiego ładowania, każde o mocy 22 kW. Maja także system zabezpieczeń, który uniemożliwia odłączenie kabla przez obcą osobę. Korzystanie ze stacji nie wymaga rejestracji ani dodatkowych aplikacji, wystarczy karta z płatnością zbliżeniową.
Stacje ładowania e-aut i kolejowy car-sharing mają stanowić element strategii kolei ułatwiającej różnymi rozwiązaniami – jak przekonuje PKP – podróżowanie na tzw. pierwszej i ostatniej mili. Jednak uruchomiona w ramach PKP Mobility usługa car-sharingu wystartowała z dużym opóźnieniem, bo dopiero w połowie ubiegłego roku. Termin był fatalny ze względu na trwającą pandemię i niechęć tak do publicznego transportu jak i współdzielonych pojazdów.