Prędkość na tej autostradzie to dziś maksimum 130 km/h, ale ma zostać podniesiona do 150 km/h. Przejazd kosztuje 1,3-2 tys rubli (78 zł – 120 zł), informuje gazeta Izwiestia. Wiele rosyjskich mediów podkreśla, że trasa, która kosztował budżet 550 mld rubli (33,2 mld zł) szybko się zwróci z naddatkiem. Łączy nie tylko dwa największe miasta Rosji, ale też przyśpieszy zakończenie najważniejszego drogowego megaprojektu Rosji – korytarza transportowego Europa-Zachodnie Chiny mającego liczyć 8500 km.
Portal Lenta podkreśla, że choć budowa autostrady ruszyła w 2012 r, to w rzeczywistości inwestycja ciągnęła się przez 50 lat. Droga została wpisana do planu inwestycyjnego Moskwy w 1971 r. Wiele razy była rozpoczynana i odkładana. Nie doczekała się realizacji aż do początku lat 2000, kiedy projekt przyklepał Władimir Putin. Minęła kolejna dekada, zanim na trasie pojawiły się pierwsze maszyny.
Przez siedem lat budowy koszty wzrosły, a terminy oddania były kilka razy przekładane. Urzędnicy wyjaśniali, że winne są zachodnie sankcje oraz…archeolodzy, którzy znaleźli na trasie osadę sprzed trzech tysięcy lat. A to zgodnie z prawem, spowodowało wstrzymanie inwestycji, do czasu przeprowadzenia potrzebnych badań. Teraz Rosjanie muszą od zera zbudować odcinek korytarza Europa-Chiny Zachodnie do Niżnego Nowogrodu i Kazania. Droga miała być gotowa w 2023 r, teraz mówi się, że gotowy w dwóch trzecich odcinek będzie do 2028 r.