W tym roku austriacki odpowiednik naszej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czyli ASFINAG, ma zamiar wydać 1,2 mld euro na budowę i modernizację sieci autostrad i dróg ekspresowych (liczy ona obecnie 2223 km). 700 mln euro to pieniądze na nowe inwestycje, pozostała kwota to koszty renowacji istniejących autostrad, dróg ekspresowych i tuneli. Co prawda zarządca pociesza, że na 95 proc. sieci drogowej nie ma żadnych utrudnień, a tak, gdzie prowadzone są roboty opóźnienia w przejeździe mają być nie większe niż 5 minut na każdych 100 kilometrach, ale nie wszędzie taki ambitny plan uda się zrealizować. Można przypuszczać, że z taką sytuacją będziemy mieć niebawem do czynienia na wewnętrznej, wschodniej obwodnicy Wiednia, czyli autostradzie A23. Ale zacznijmy od dobrych wiadomości.
Szybciej od granicy do stolicy
Najczęściej wykorzystywanym drogowym szlakiem wiodącym na południe Europy: do Włoch czy Chorwacji, jest trasa prowadząca przez Czechy (autostrada D1 i potem od Brna do Mikulova droga nr 52, częściowo jako ekspresówka) i Austrię (A5 do Wiednia i od stolicy A2 w stronę Grazu i Klagenfurtu. Oczywiście nie jest to jedyna możliwość, ale z tej opcji Polacy korzystają bardzo chętnie. ASFINAG od kilkunastu lat konsekwentnie poprawia trasę od granicy do Wiednia, zastępując starą drogę B7, prowadzącą przez lokalne miasteczka, autostradą A5, zwaną Północną. Jesienią wydłuży się ona o kolejne 5 km obejścia Drasenhofen, które powstaje kosztem 50 mln euro. Oznacza to, że na A5 będziemy wjeżdżać niedługo po przekroczeniu granicy w Mikulovie. Jednak na dociągnięcie trasy do samej granicy poczekamy, bo Austriacy zapowiedzieli, że zrobią to dopiero wtedy, kiedy Czesi doprowadzą szybką drogę od swojej strony. A na to na razie się nie zanosi, mimo że stan techniczny trasy po stronie czeskiej, zwłaszcza w jej części prowadzącej przez zaporę w Pasohlavkach, jest coraz gorszy. Do pełnego ciągu A5 zabraknie jeszcze krótkiego odcinka pomiędzy węzłami Poysdorf Północ i Drasenhofen Południe.
Jesienią 2020 r. ma być także otwarty kolejny fragment Venviertel Schnellstrasse, czyli ekspresówki S3 prowadzącej od stolicy w stronę przejścia z Czechami pod Znojmem, także często wykorzystywanego przez polskich turystów. Kosztem 132 mln euro powstaje kolejny, 11-kilometrowy odcinek tej drogi, a po jego uruchomieniu do granicznej miejscowości Kleinhaugsdorf pozostanie jeszcze 14 km. Oczywiście także i tu po stronie czeskiej, przynajmniej na razie, nie ma planu doprowadzenia trasy o podobnym standardzie.