Był tyranem i legendą. Zmarł w niedzielę o 21.45 w szpitalu w miejscowości Rosenheim w Bawarii. Były przewodniczący zarządu i rady nadzorczej Volkswagen AG i główny akcjonariusz Porsche Holding brał udział w imprezie zorganizowanej w Górnej Bawarii. Podczas kolacji w restauracji w miejscowości Rosenheim nagle upadł na oczach żony Ursuli Piëch.

""

moto.rp.pl

Wezwana karetka przetransportowała Piëcha do szpitala w Rosenheim. Tam 82-latek zmarł. Przyczyna jego śmierci jest nieustalona.

ZOBACZ TAKŻE: Bentley pod kreską. Rodziny Porsche i Piëch niezadowolone