Rekordy Michaela Schumachera:
– 7 tytułów mistrza świata;
– 91 zwycięstw w GP F1 (72 za kierownicą Ferrari);
– 13 zwycięstw w sezonie (2004 rok);
– 22 hat-tricki (pole position, zwycięstwo i najszybsze okrążenie);
– 40 zwycięstw po starcie z pole position;
– 155 razy na podium, w tym 19 pod rząd;
– 77 najszybszych okrążeń;
– do dziś dziewięć rekordów czasów wyścigów, które są niepokonane od 2004 roku.
Nikt w Formule 1 nie zdobył więcej medali. Schumacher był gwiazdą F1, zarabiał krocie, miał wszystko. Pięć lat temu, 29 grudnia 2013 roku, po wypadku na nartach te rzeczy przestały mieć znaczenie. Od tego dnia Schumacher jest osobą wymagającą opieki. Rehabilitacja, odcięcie od prasy – dziś tak naprawdę nie wie, w jakim stanie jest były mistrz F1.
Eddie Jordan był pierwszym pracodawcą Schumachera w Formule 1.
Dla Niemców Schumacher był tym, kim Kubica jest dla Polaków. Przed jego sukcesami Formuła 1 praktycznie nikogo nie interesowała. Żaden z niemieckich kierowców nie zdołał przebić się na sam szczyt. Udało się to dopiero wtedy, gdy 25 sierpnia 1991 roku na torze wyścigowym Spa-Francorchamps pojawił się chłopak z dziwnym podbródkiem i nieznanym nazwiskiem. Jak wspomina szef zespołu Eddie Jordan, który zatrudnił Schumachera, przed wyścigiem zadzwonił do niego i do jego menadżera Willy Webera z pytaniem, czy Michael już był na torze w Spa. Obydwaj potwierdzili. Schumacher faktycznie był już wcześniej na torze w Spa, ale nigdy po nim nie jechał. – Oczywiście wiedzieli, że nie o to mi chodzi. Gdybym usłyszał prawdę, nigdy bym mu nie pozwolił pojechać. Nie na tym torze – tak wiele lat później komentował pierwszy wyścig Niemca Eddie Jordan.