Sprzedaż będzie bardzo dobra mimo dużego zamieszania, jakie wprowadziły obowiązujące od 1 września 2018 r. nowe zasady homologacji związane z wprowadzeniem bardziej rygorystycznej procedury pomiaru emisji spalin WLTP. Huśtawkę, jaka miała miejsce właśnie z tego powodu na przełomie trzeciego i czwartego kwartału, rynek ma już za sobą. Jak podaje Instytut Samar, w listopadzie sprzedaż samochodów osobowych przekroczyła 43,2 tys. sztuk. To niespełna 2 proc. więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem, a zarazem o 8,4 proc. więcej niż w październiku.
Skoda Octavia to nieustający numer 1 na polskim rynku / fot. Skoda
Ubiegły miesiąc był także kolejnym, w którym motorem napędowym sprzedaży były zamówienia ze strony firm. Z danych Samaru wynika, że udział klientów instytucjonalnych w zakupach zbliżył się do 73 proc. W rzeczywistości był jeszcze większy, bo w statystykach CEPiK osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą oraz spółki cywilne klasyfikowane są po stronie klientów indywidualnych. – Ponieważ w grupie osób fizycznych mogą również znaleźć się firmy, rzeczywisty rozkład rejestracji pomiędzy obiema grupami klientów może się różnić, jeszcze bardziej zwiększając dystans pomiędzy nimi – komentuje Samar.
CZYTAJ TAKŻE: Przewoźnicy narzekają, ale kupują ciężarówki na potęgę
O tym, że listopad był dla importerów dobrym miesiącem świadczy fakt, że z piętnastki najpopularniejszych w Polsce marek zaledwie trzy nie zdołały poprawić miesięcznego wyniku w porównaniu z ubiegłym rokiem: Opel, Renault i Fiat. Szczególnie zadowolony może być Mercedes, który odnotował najwyższy, niemal 26-procentowy wzrost sprzedaży. Liderem rynku pozostała natomiast Skoda: czeska marka ma w nim ponad 13-procentowy udział, a od początku roku sprzedała prawie 66,9 tys. aut, o 12 proc. więcej niż w pierwszych jedenastu miesiącach 2017 r. Na drugim miejscu znalazł się Volkswagen z 51,2 tys. rejestracji i prawie 17-procentowym wzrostem. Natomiast ostatnie miejsce podium zajęła Toyota sprzedając 50,5 tys. samochodów, o jedną dziesiątą więcej niż rok wcześniej. Kolejne miejsca to Opel (32,1 tys., spadek o 2 proc.) i Ford (29,3 tys., wzrost o jedną dziesiątą).