Biznes za kratkami

Carlos Ghosn nie jest ani pierwszym, ani zapewne ostatnim przedstawicielem biznesowej elity, który znalazł się w areszcie. Największe żniwo zebrała afera spalinowa w Grupie Volkswagena.

Publikacja: 25.11.2018 20:10

Biznes za kratkami

Foto: fot. Akio Kon/Bloomberg

Media rozpisują się, jak drastycznie pogorszyły się warunki życia Carlosa Ghosna, do niedawna opływającego w dostatki prezesa Nissana, zawieszonego szefa Renault i niebawem prawdopodobnie także byłego szefa Mitsubishi. Wiadomo, że mieszka w małej, nieogrzewanej celi, dostaje trzy posiłki dziennie, śpi na matach rozłożonych na podłodze i obowiązuje go ośmiogodzinna cisza nocna. Ma za to prawo do półgodzinnej gimnastyki . Ghosn , który – jak informuje korespondent francuskiego dziennika ekonomicznego „Les Echos” – jest zszokowany tym, co się z nim dzieje, i nie ma pojęcia, dlaczego znalazł się w takiej sytuacji. Nie przyznaje się też do jakichkolwiek nadużyć finansowych , co zresztą potwierdza aresztowany razem ze swoim szefem były dyrektor w zarządzie Nissana, Greg Kelly. Jego zdaniem wszystkie rozliczenia Ghosna z fiskusem były prawidłowe. Z kolei Japończycy, którzy chętnie i szybko pozbyli się go z Nissana co chwilę informują o nowych dowodach jego winy. Tyle, że nie ujawniają, o co chodzi.

""

Carlos Ghosn / fot. Calvin Sit/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

Na razie wiadomo tyle, że zarzuty zostaną postawione Ghosnowi nie później, niż 7 grudnia, a maksymalna kara, jaka mu grozi za popełnione przestępstwa, to 10 lat więzienia. – Złożenie fałszywych zeznań finansowych to jedno z najpoważniejszych przestępstw – mówił agencji KYODO Shin Kukimoto, zastępca prokuratora Tokio.

CZYTAJ TAKŻE: Carlos Ghosn: Wzlot i upadek chciwego moto-guru

Największa fala aresztowań przedstawicieli światowego biznesu miała miejsce pod koniec 2017 roku, kiedy to amerykańskie władze ujawniły „aferę spalinową”. Pierwszym zatrzymanym był wówczas Oliver Schmidt, który odpowiadał w amerykańskim Volkswagenie za prawidłowy poziom emisji aut koncernu. FBI zatrzymało Schmidta, kiedy wracał z Kuby do Niemiec  z przesiadką na Florydzie. Amerykanie zarzucali mu składanie fałszywych informacji o poziomie emisji. Schmidt tłumaczył, że zawyżony poziom tlenku azotu (NOX) wynika z czasowych problemów technicznych. Ostatecznie został skazany w USA na 7 lat więzienia.

""

Rupert Stadler, były szef Audi AG / fot. Krisztian Bocsi/Bloomberg

Foto: moto.rp.pl

O udział w aferze spalinowej oskarżony został również Rupert Stadler, prezes Audi, AG który został aresztowany w Niemczech 18 czerwca 2018 roku. Został zwolniony z aresztu pod koniec października, chociaż wcześniej kilkakrotnie chciał wyjść za kaucją. Niemiecki sąd jednak odmawiał. W więzieniu znaleźli się również Joerg Kerner, odpowiadający za badania nad silnikami w Porsche i współpracujący z nim Wolfgang Hatz.

CZYTAJ TAKŻE: Carlos Ghosn nie wyklucza fuzji członków sojuszu

Niemcy zresztą nie mają litości dla swoich biznesowych elit, jeśli tylko podejrzewają jakiekolwiek przekręty. W więzieniu z dwuletnim wyrokiem znalazł się m.in. Thomas Middelhoff, były dyrektor generalny w Bertelsmannie , któremu udowodniono sprzeniewierzenie 500 tys. euro z firmowych funduszy. Z kolei wchodząca w skład zarządu Toyota Motor Corp. Julie Hamp przesiedziała 20 dni w japońskim areszcie po tym, jak udowodniono jej posiadanie narkotyków. Ale biznesowym aresztantem wszech czasów pozostanie były dyrektor generalny Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique Strass-Kahn oskarżony w Nowym Jorku o seksualne molestowanie. Ostatecznie zapłacił karę, wysokie odszkodowanie i wyjechał do Francji, gdzie jest cenionym doradcą finansowym.

Media rozpisują się, jak drastycznie pogorszyły się warunki życia Carlosa Ghosna, do niedawna opływającego w dostatki prezesa Nissana, zawieszonego szefa Renault i niebawem prawdopodobnie także byłego szefa Mitsubishi. Wiadomo, że mieszka w małej, nieogrzewanej celi, dostaje trzy posiłki dziennie, śpi na matach rozłożonych na podłodze i obowiązuje go ośmiogodzinna cisza nocna. Ma za to prawo do półgodzinnej gimnastyki . Ghosn , który – jak informuje korespondent francuskiego dziennika ekonomicznego „Les Echos” – jest zszokowany tym, co się z nim dzieje, i nie ma pojęcia, dlaczego znalazł się w takiej sytuacji. Nie przyznaje się też do jakichkolwiek nadużyć finansowych , co zresztą potwierdza aresztowany razem ze swoim szefem były dyrektor w zarządzie Nissana, Greg Kelly. Jego zdaniem wszystkie rozliczenia Ghosna z fiskusem były prawidłowe. Z kolei Japończycy, którzy chętnie i szybko pozbyli się go z Nissana co chwilę informują o nowych dowodach jego winy. Tyle, że nie ujawniają, o co chodzi.

Tu i Teraz
Bytom z odcinkowym pomiarem prędkości. Utrudnienia na obwodnicy Aglomeracji Śląskiej
Tu i Teraz
Restart Jaguara z nowym logotypem. Nie każdemu się spodoba
Tu i Teraz
Elon Musk rośnie w siłę. Większy stan konta i polityczna kariera
Tu i Teraz
Niemiecka marka motoryzacyjna przenosi produkcję do Tajlandii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tu i Teraz
Na stacjach jest już nowe paliwo. Sprawdź czy tankujesz je do zbiornika