Elektromobilność: droga jednokierunkowa

Nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych i produkcja przemysłowa na niespotykaną dotąd skalę destrukcyjnie wpływa na klimat.

Publikacja: 17.06.2019 12:37

Elektromobilność: droga jednokierunkowa

Foto: moto.rp.pl

Światowa gospodarka rozwija się w imponującym tempie. To niesie za sobą poważne konsekwencje klimatyczne. Nadmierna emisja dwutlenku węgla istotnie przyczynia się do globalnego ocieplenia. 2015 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów prowadzonych od końca XIX wieku. Naukowcy z NASA poinformowali, że marzec 2016 był aż o 1,28 stopnia Celsjusza cieplejszy od średniej z ubiegłego wieku. Kolejne lata biją kolejne rekordy. Fala gorąca najbardziej uderza w obszary pokryte grubą warstwą lodu. Kwiecień w Grenlandii dotychczas obfitował w temperatury rzędu -20 stopni C. Obecnie sięgają 6-8 powyżej zera. Lód gwałtownie topnieje również w północnej Rosji, Kanadzie, Arktyce, a przede wszystkim na Antarktydzie. Objętość lodowców jeszcze nigdy w historii pomiarów nie kurczyła się tak szybko. To wpływa na podnoszenie się poziomu wody w morzach i oceanach.

CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen: Kurs na czystą mobilność

""

moto.rp.pl

Przy obecnej emisji dwutlenku węgla i gazów cieplarnianych, już w 2050 roku część ludności czeka konieczność przeprowadzki do wyżej położonych krain. Wzrost poziom mórz o jeden metr oznacza zalanie Żuław. Pod wodą znajdzie się Nowy Dwór Gdański i część Elbląga. Wielka woda dotrze również do Malborka i Tczewa. Naukowcy alarmują, że jeśli nie uda się zatrzymać globalnego ocieplenia, ziemia zmieni się nie do poznania. Wzrost poziomu wód przełoży się na zagładę Wenecji, znacznej powierzchni Holandii, a także Nowego Orleanu. Zamieszanie klimatyczne już teraz odciska piętno na wielu rejonach świata. Kilka dni temu nad niemiecką Bawarię nadciągnęła burza z gradem o wielkości piłek tenisowych. Straty były ogromne. Powybijane szyby w samochodach i zniszczone elewacje budynków to nic przy stratach notowanych przez rolnictwo.

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

Zaczyna brakować wody

Pogodowe anomalia niosą gwałtowne burze, huragany, trąby powietrzne, gradobicia, a także ulewy podtapiające tereny, których nigdy nie nawiedziła powódź. Po intensywnych ulewach przychodzi okres suszy w miesiącach, gdzie dotąd notowaliśmy opady wspierające rolnictwo. Przeciągający się okres suszy generuje trudne do opanowania pożary. Tylko w kwietniu tego roku polscy strażacy 19 tysięcy razy wyjeżdżali do płonących lasów i łąk. Straty są ogromne, a wiele województw ogłosiło stan klęski żywiołowej. To dopiero przedsmak poważnych uciążliwości. Obniżający się poziom wód gruntowych sprawił, że na początku czerwca w Skierniewicach przestała lecieć woda z kranu. Zamknięto miejski basen i wprowadzono dotkliwe ograniczenia w dostępie do życiodajnego płynu dla przedsiębiorców.

ONZ prognozuje katastrofę

Organizacja Narodów Zjednoczonych przygotowała niepokojący raport. Wynika z niego, że ludzkość czeka katastrofa zdecydowanie szybciej, niż się dotąd spodziewano. Potwierdzają to naukowcy z WWF i wielu innych, niezależnych organizacji. Sukcesywne podnoszenie uśrednionej, rocznej temperatury ogranicza możliwość adaptacji i zanika znacznych powierzchni terenów naturalnych – raf koralowych, lasów tropikalnych i regionów polarnych. Z opinii biegłych wynika, że radykalne kroki trzeba podjąć już teraz. To między innymi obniżenie globalnego poziomu emisji gazów cieplarnianych o połowę już do roku 2030.

CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen ID. Roomzz: W salonach już za dwa lata

Uniezależnienie się od paliw kopalnych musi się odbyć przy udziale wszystkich państw, które opierają na tym własną energetykę. Bardzo dużą rolę odgrywają w tym procesie koncerny motoryzacyjne. Na Starym Kontynencie aż 14 procent całkowitej emisji dwutlenku węgla pochodzi z sektora transportu. Nie dziwi więc fakt, że stoimy u progu rewolucji na rynku samochodowym.

""

Przyszłość Volkswagena – gama elektrycznych modeli / fot. Volkswagen

moto.rp.pl

Motoryzacja musi się zmienić

Nie czekając na ruchy prawne poszczególnych państw, największe koncerny motoryzacyjne biorą sprawy w swoje ręce. Należy do nich jeden z najważniejszych graczy na rynku – Volkswagen. Niemcy w najbliższych czterech latach zainwestują aż 9 miliardów euro w ofensywę elektryfikacyjną. Firma zamierza zwiększyć produktywność fabryk o 30 procent w ciągu najbliższych lat i jednocześnie zaprzestać produkcji ¼ spalinowych wariantów silnikowych. Przebudowuje zakłady w Zwickau, Emden i Hanowerze. Kolejne zakłady produkcyjne powstają w Chinach (Anting i Foshan) – tam linie produkcyjne ruszą już w przyszłym roku. Ekspansja obejmie również Amerykę Północną.

""

Już teraz elektryczny Golf produkowany jest w fabryce w Dreźnie / fot. Volkswagen

moto.rp.pl

Dzięki temu do 2025 r. uda się wdrożyć do oferty 20 modeli elektrycznych, co pozwoli na roczną produkcję przekraczającą milion zeroemisyjnych pojazdów. Pierwsze kroki już poczyniono. W ofercie marki znajdziemy „zielone” modele – Up!, Golf i Crafter. W tym roku do gamy dołączy zupełnie nowa rodzina ID.3, pierwszy z rodziny ID mającej zrewolucjonizować ofertę Volkswagena.Auto jeszcze nie pojawiło się na drogach, a już stało się przebojem. W maju uruchomiono internetową platformę, na której można składać zamówienia na premierową, limitowaną edycję modelu. Pierwsza doba przedsprzedaży przyniosła potężne zaskoczenie. Na niemieckiego”elektryka” zdecydowało się ponad 10 tysięcy klientów. Obecnie ilość zamówień dobiła do 30 tysięcy.

CZYTAJ TAKŻE: Volkswagen ID.3.1: Ruszyła przedsprzedaż nowego elektrycznego modelu

Skąd taka popularność najnowszego samochodu w palecie VW? ID.3 1ST przejedzie 420 kilometrów według najnowszych norm WLTP. Jego cena w Niemczech to niespełna 40 tysięcy euro. Ofertę uzupełni podstawowy wariant z zasięgiem na poziomie 330 kilometrów i topowa odmiana z akumulatorami o pojemności 77 kWh i realny kilometrażem przekraczającym 550 km. Żaden z konkurencyjnych producentów auta w tej klasie nie może pochwalić się podobnymi parametrami.

""

Volkswagen ID.3 / fot. Volkswagen

moto.rp.pl

Kierunek jest oczywisty

Świat stoi u progu elektromobilności, a Europa jest tego świetnym przykładem.  Wynika to z kilku rzeczy. Przede wszystkim geometrycznie rośnie publiczna infrastruktura do ładowania baterii. Na koniec marca w Polsce funkcjonowało 646 stacji. Do końca bieżącego roku Orlen zamierza uruchomić kolejnych 50. Lotos utworzył „Niebieski Szlak” przy trasach tranzytowych, dzięki czemu można bez obaw o niedobory prądu dojechać z Warszawy do Krakowa lub Gdańska. Największą inwestycję planuje jednak Polska Grupa Energetyczna – 1500 punktów uzupełniania energii do 2022 roku.

""

Stacja ładowania Orlenu / fot. mat.pras.

moto.rp.pl

Kolejny argument stanowią koszty i wykorzystanie nocnych nadwyżek prądu. Ładowanie akumulatorów na preferencyjnych stawkach z domowego gniazdka oznacza wydatek na poziomie około 10 złotych na pokonanie 100 kilometrów (e-Golf). Statystyczny kierowca pokonuje dziennie 30-40 kilometrów, co w przypadku podstawowego ID.3 oznacza konieczność wpięcia kabla co 10 dni.

""

Elektryczna wersja Volkswagena Golfa / fot. Volkswagen

moto.rp.pl

Wiele europejskich miast stworzyło strefy Zero, gdzie nie mają wstępu pojazdy z napędem klasycznym. To między innymi Kraków, Stuttgart i Hamburg. Kolejne miasta już zapowiadają zakaz wjazdu dla aut nie spełniających określonych norm emisji spalin. Paryż, Ateny, Londyn, Berlin, Rzym i Bruksela to tylko niektóre z nich. Lista z każdym tygodniem się wydłuża. Takie decyzje, a także pragmatyczne podejście do wydatków i rosnąca świadomość ekologiczna sprawią, że będziemy odchodzić od pistoletów na stacjach benzynowych na rzecz gniazdek przy szybkich ładowarkach. Ceny czy zasięg naszych aut elektrycznych zaskoczą wszystkich sceptyków i sprawią, że niszowe dotąd samochody staną się naszą codziennością.

U progu przesiadki na auta elektryczne

Poza korzyściami wynikającymi z posiadania auta elektrycznego i zmianami w prawie, już wkrótce nie będzie można w niektórych krajach kupić pojazdu z silnikiem zasilanym paliwami kopalnymi. Należy do nich Wielka Brytania, która zakaz sprzedaży wprowadzi w życie w 2040 roku. Wcześniej podobny zapis w prawie ma funkcjonować w Norwegii i Holandii. To oznacza, że stoimy u progu historycznych zmian. Warto przy tym mieć świadomość, że oferowane obecnie układy hybrydowe to zaledwie przystanki na drodze do najlepszych rozwiązań: tak z perspektywy kieszeni użytkownika, jak i bilansu dwutlenku węgla.

Światowa gospodarka rozwija się w imponującym tempie. To niesie za sobą poważne konsekwencje klimatyczne. Nadmierna emisja dwutlenku węgla istotnie przyczynia się do globalnego ocieplenia. 2015 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów prowadzonych od końca XIX wieku. Naukowcy z NASA poinformowali, że marzec 2016 był aż o 1,28 stopnia Celsjusza cieplejszy od średniej z ubiegłego wieku. Kolejne lata biją kolejne rekordy. Fala gorąca najbardziej uderza w obszary pokryte grubą warstwą lodu. Kwiecień w Grenlandii dotychczas obfitował w temperatury rzędu -20 stopni C. Obecnie sięgają 6-8 powyżej zera. Lód gwałtownie topnieje również w północnej Rosji, Kanadzie, Arktyce, a przede wszystkim na Antarktydzie. Objętość lodowców jeszcze nigdy w historii pomiarów nie kurczyła się tak szybko. To wpływa na podnoszenie się poziomu wody w morzach i oceanach.

Pozostało 90% artykułu
Na drodze
Więcej nowych dróg przed końcem roku
Na drodze
Polska stoi w korkach. Miasta mają wciąż absurdalne pomysły
Na drodze
Specjalna, bezpieczna torebka Skody
Na drodze
Suzuki wprowadza aplikację „Moje Suzuki” na smartfony