Wspomniał Pan o dziewiątej generacji Passata. Nie martwi Pana fakt, że to może być ostatnia spalinowa wersja tego auta?
Passat jest bardzo ważnym modelem dla Volkswagena. Polacy cenią auto za komfort, przestronność i niezawodność. Pierwsze Passaty wyjechały na drogi dokładnie 50 lat temu, od tamtego czasu do klientów trafiło ponad 30 milionów egzemplarzy. Z tą liczbą Passat jest drugim po Golfie najlepiej sprzedającym się Volkswagenem. Dziewiąta generacja Passata przynosi wiele nowego, odpowiada na dzisiejsze potrzeby i jestem przekonany, że model ten dalej będzie cieszył się sporą popularnością. Przed nami prezentacje prasowe, podczas, których przybliżymy szereg innowacyjnych cech nowego Passata. Teraz chciałbym zwrócić uwagę tylko na jedną, na nowy układ hybrydowy PHEV. Będzie on dostępny w dwóch wersjach, o mocy 204 i 272 KM. Dzięki akumulatorowi o pojemności netto niemal 20 kWh auto pozwoli na przejechanie ok. 100 km w trybie czysto elektrycznym. W Niemczech dla przykładu, jak podaje Ministerstwo Cyfryzacji i Transportu, 95 procent przejazdów samochodem jest krótszych niż 50 km i 99 procent jest krótszych niż 100 km. Passat zatem będzie oferował technologię pozwalającą zdecydowanie większej ilości kierowców poruszać się w trybie wyłącznie bezemisyjnym. Auto to będzie świetnym pomostem na drodze do pełnej elektryfikacji. Marka Volkswagen planuje w Europie osiągnąć udział samochodów elektrycznych na poziomie 80 procent już w 2030 roku, od 2033 roku pozostaną tylko elektryczne auta.
Czy Polska jest gotowa na tak szybką transformację?
Bieżący rok jest przełomowy dla elektromobilności w Europie. Zatwierdzono dwa bardzo ważne akty prawne. Pierwszy to restrykcyjna regulacja dotycząca emisji CO2 przez samochody, która właściwie prowadzi do zakończenia sprzedaży aut spalinowych w 2035 roku, choć z małą gwiazdką. Wciąż otwartą kwestią pozostają paliwa syntetyczne. Druga to AFIR, czyli przepisy nakładające na poszczególne kraje obowiązek szybkiego rozwoju infrastruktury. Aby sprostać tym wyzwaniom potrzebne będą duże inwestycje oraz zmiany legislacyjne. Nie jest to łatwa droga, ale możliwa do pokonania. Kluczowe będą jednak polityczne decyzje podejmowane w najbliższych miesiącach i latach, bez zwiększenia inwestycji i adaptacji krajowego prawa, pozwalającego np. na szybszy rozwój sieci ładowania w miastach i przy autostradach, Polska będzie tracić dystans do Europy Zachodniej.
Elektromobilność budzi wśród kierowców wiele obaw i w trzech ostatnich pytaniach chciałbym do nich nawiązać. Pierwsza sprawa dotyczy właśnie infrastruktury, możliwości ładowania w domu jak i w dalszej trasie.
Zagadnienie jest niezwykle kompleksowe. W Europie jest aktualnie ponad pół miliona punktów ładowania, które możemy aktywować jedną kartą, niezależnie od tego czy podróżujemy Volkswagen, Audi, Cuprą czy Skodą. Wyjazdy nad morze do Chorwacji czy w Alpy nie są już wyzwaniem. W Polsce infrastruktura rozwija się jednak wyraźnie wolniej, na koniec minionego roku było ok 5.000 punktów ładowania. Niemniej zmiany idą w dobrym kierunku. W tym roku zauważamy zdecydowany wzrost i poprawę dynamiki instalowania nowych stacji. Ponadto duże inwestycje komunikują firmy z sektora paliwowego oraz duże sieci sklepów. Na dofinansowanie infrastruktury polski rząd przeznaczył 870 milionów złotych, to więcej niż na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych. Program cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. Dodatkową stymulacją jest wspomniany AFIR. W rezultacie, eksperci z PSPA szacują, że w 2030 roku liczba punktów ładowania wzrośnie w Polsce do niemal 100 000. Grupa Volkswagen i nasza sieć dealerska również inwestują w infrastrukturę. Inną sprawą jest ładowanie w domu. Mniej więcej połowa społeczeństwa, która mieszka w domach jednorodzinnych nie ma z tym problemu. Jednak osoby mieszkające w budynkach wielorodzinnych, mimo zmiany przepisów, wciąż borykają się z wyzwaniem związanym z instalacją ładowarki w przestrzeniach wspólnych. W Europie odpowiedzią stają się huby ładowania w dużych miastach, także w Polsce słyszymy o planach ich budowy. Są one tak zlokalizowane, aby auto zostało naładowane przy okazji innych czynności, np. zakupów.