Reklama

Marcin Słomkowski, dyr. zarządzający Jameel Motors w Polsce: Nie chcę popełnić błędu innych marek

Na polskim rynku będzie dostępnych więcej modeli niż te, które aktualnie oferujemy - mówi Marcin Słomkowski, dyrektor zarządzający Jameel Motors i dyrektor marki GAC Motors w Polsce.

Publikacja: 08.10.2025 00:05

Marcin Słomkowski, dyrektor zarządzający Jameel Motors i dyrektor marki GAC Motors w Polsce

Marcin Słomkowski, dyrektor zarządzający Jameel Motors i dyrektor marki GAC Motors w Polsce

Foto: mat. prasowe

Jak wprowadza się nową markę na polski rynek? Co trzeba zrobić i co jest w tym najtrudniejsze?

To jest sekwencja wielu zdarzeń, wielu rzeczy, które trzeba przygotować. Tu nie ma jednej odpowiedzi, bo to jest bardzo skomplikowane zadanie. Jakbym miał wyliczać, to musimy m.in. ustalić ceny aut, strategię marketingu, znaleźć dealerów, podpisać z nimi umowy, wdrożyć systemy informatyczne, stworzyć systemy rozliczeń, zadbać o dostęp i magazyny części zamiennych – niekoniecznie w tej kolejności.

Czy przy istnym wysypie nowych marek z Chin jest to jeszcze trudniejsze? Trzeba przecież jakoś się wyróżnić, pokazać i dotrzeć do klienta.

Od części organizacyjnej nie jest to trudniejsze. Trzeba wykonać taką samą pracę. Za to trudniejsze jest w dwóch innych aspektach. Pierwszy to sieć dealerska. Znalezienie takich partnerów, którzy nie tylko byliby zainteresowani, ale także odpowiadali naszym oczekiwaniom i potrzebom. To jest przy wysypie wielu nowych marek o wiele trudniejsze. Dealerzy też nie mają łatwo, bo muszą wybrać tych partnerów, którzy pozwolą im zarobić pieniądze i się rozwijać. Druga kwestia to jest wyróżnienie się na rynku. Czyli trzeba mieć produkty, które są dobre. O to się nie martwię, bo Geely jest wolumenową marką, ale dającą nieprawdopodobną jakość produktu. Za bardzo sensowne pieniądze można mieć samochód, który jest solidnie zbudowany, ma świetny design, dobre wyposażenie, znakomitą jakość. To auta, za które trzeba zapłacić w Europie sporo więcej. W przypadku GAC-a mamy jeszcze więcej wyróżników, a do tego GAC od blisko 10 lat wygrywa ranking JD Power, który ocenia jakość i niezawodność. Te samochody można śmiało porównać do modeli premium na Starym Kontynencie. Przez ostatnie 20 lat jeździłem modelami BMW, głównie serią 7, i nie odczuwam specjalnej utraty komfortu czy radości z jazdy względem GAC Hyptec HT, którym jeżdżę dzisiaj.

A co pana w tym modelu najbardziej ujmuje?

Reklama
Reklama

Jakość wykonania tego samochodu, ale póki co musimy wypracować tę markę i ją „stworzyć” na polskim rynku. Będziemy pozycjonować się z GAC jako marka z modelami o jakości premium, ale w cenie samochodów wolumenowych. Nie chcę popełnić błędu innych marek, które nagle stwierdziły, że będą premium i podniosły ceny, czekając na bardziej zamożnych klientów. To są lata budowania wizerunku marki. Dlatego, żeby to osiągnąć, musimy się wyróżniać sposobem i jakością komunikacji, jakością pracy dealerów i obsługą klienta. To jest cała masa tematów, które muszą się wydarzyć. Oczywiście – łatwo się mówi, trudniej się wdraża (śmiech). Czas pokaże, jak będziemy skuteczni, ale mocno wierzymy w to, że droga, którą kroczymy i ta filozofia, którą chcemy przyłożyć do tego, czyli skoncentrować się na jakości i obsłudze klienta w długim terminie, przyniesie efekt.

Prowadzi pan dwie marki. Które dziecko kocha pan bardziej?

Jestem przede wszystkim odpowiedzialny za to, co robi cały Jameel Motors, czyli importer GAC i Geely w Polsce. Mamy dedykowanego menedżera dla Geely, którym jest Karol Kostrzewa, a ja operacyjnie zajmuję się dodatkowo GAC. Ale na końcu jestem odpowiedzialny za wyniki jednej i drugiej marki.

Jesteście w trakcie otwierania dwóch dedykowanych salonów dealerskich. Gdzie one będą?

Obydwa w Warszawie. Jeden na ulicy Jubilerskiej – to będzie GAC, a drugi Geely w Raszynie.

A w przyszłości, ile planujecie punktów sprzedaży?

Reklama
Reklama

Nie planujemy większej liczby własnych punktów dealerskich. Koncentrujemy się na tych dwóch. To będą takie pokazowe salony, ale nam zależy na tym, żeby zbudować mądrą sieć dealerską. Nie chcę rzucać liczbami, dlatego że to dzisiaj może być „x”, a jutro się okaże, że potrzebne jest „y”. Zależy nam na tym, żebyśmy docierali do naszych klientów. Czyli ta liczba punktów musi być adekwatnie dopasowana. Do tego nie chcemy sytuacji, że dealerów jest za dużo, co generuje potencjalne ryzyko braku zwrotu z inwestycji. Niektóre marki z Chin mają już po 30–40 punktów. Brzmi dobrze, ale jeśli pojawi się jakakolwiek czkawka, to nagle zaczną się kłopoty. My będziemy stopniowo się rozwijać, ale chcemy to robić mądrze i sukcesywnie rosnąć.

Która z marek ma być większa – GAC czy Geely?

Naturalnie wszyscy myślą, że Geely. Ale ja bym w tym punkcie nie był taki pewien. Jedna i druga marka jest bardzo ambitna. Oczywiście Geely jest bardziej wolumenowe, ale ja wierzę, że jeden i drugi brand będzie w stanie zaskoczyć rynek.

Jak wygląda portfolio, bo na chwilę obecną macie jeden, dwa modele. Ile finalnie będzie aut w ofercie?

Szykujemy się na powiększenie portfolio. Mamy świadomość, że póki co mając jeden w pełni elektryczny i jeden hybrydowy model w Geely i dwa elektryczne modele w GAC, to nie jest idealne portfolio na polski rynek. W jednej i drugiej marce gama modeli aut jest szeroka, a my od samego początku sygnalizujemy, że na polskim rynku będzie więcej niż to, co aktualnie oferujemy. Nie mogę tu i teraz powiedzieć, ile finalnie modeli będzie w ofercie, bo aktualnie prowadzimy w tym kierunku rozmowy.

Czy Jameel Motors w swoim portfolio ma jeszcze więcej marek?

Reklama
Reklama

Tak. Jak ugruntujemy pozycję GAC i Geely w Polsce, to – kto wie, co jeszcze się wydarzy…

Co sprawi, że będziecie mogli powiedzieć: osiągnęliśmy sukces?

Udział w rynku i dobre wyniki sprzedaży. Do tego ważne też jest zadowolenie klientów. Nie mamy wpływu na same samochody, bo my ich nie budujemy, ale mamy wpływ na zadowolenie klientów – dostępność aut, ofertę zakupu, łatwość serwisowania i dostępność części zamiennych. W tym ostatnim punkcie już odrobiliśmy lekcje. Mamy zamówione dużo części, mamy magazyn. Do tego GAC otwiera duży hub z częściami zamiennymi w Holandii, a Aion V już jest produkowany w austriackim Graz. We wrześniu zjedzie pierwszy Aion V z produkcji austriackiej, który pojawi się w polskich salonach.

Czytaj więcej

Jacek Pawlak, prezes Toyota Central Europe: Hybrydy to był strzał w dziesiątkę
Rozmowa MOTO.RP.PL
Mikołaj Woźniak, prezes VW Financial Services: Naszą przewagą są wartości rezydualne
Rozmowa MOTO.RP.PL
Agnieszka Czajka, Otomoto: Naszą rolą jest to, aby świat cyfrowy i tradycyjny wzajemnie się uzupełniały
Rozmowa MOTO.RP.PL
Witold Wcisło, Dyr. Zarządzający Inchcape Polska: Oferujemy dziś to, co inni wprowadzą za 2–3 lata
Rozmowa MOTO.RP.PL
Łukasz Zadworny, dyrektor marki Audi w Polsce: Musimy koncentrować się na sobie
Rozmowa MOTO.RP.PL
Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM: Nie wykluczamy w przyszłości testów pojazdów autonomicznych
Reklama
Reklama