Oliver Blume, dyr. generalny Porsche AG: Polska i tym razem dała sobie radę

Sprawna organizacja dilerska jest nie do zastąpienia. Połączenie najbardziej zaawansowanych technologii ze zwyczajnym kontaktem międzyludzkim pozostaną podstawą w sprzedaży aut luksusowych – mówi Oliver Blume, dyr. generalny Porsche AG.

Publikacja: 02.09.2020 12:00

Oliver Blume, dyr. generalny Porsche AG: Polska i tym razem dała sobie radę

Foto: moto.rp.pl

Mamy za sobą pół roku kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Jak Porsche przechodzi przez ten trudny okres ?
Muszę przyznać,że „nawigowanie” Porsche w tym okresie było potężnym wyzwaniem. Przecież żaden z europejskich producentów samochodów nie był w stanie wygenerować zadowalającego zysku. Dlatego przychody ze sprzedaży w wysokości 12,42 mld euro co jest tylko o 7,3 proc. mniej, niż rok wcześniej w tym samym okresie, musimy uznać za sukces. Było to możliwe dzięki redukcji kosztów i chronieniu zapasów gotówki. Ten sukces zawdzięczamy przede wszystkim nowym produktom — 911 turbo i oczywiście elektrycznemu Taycanowi i bardzo pozytywnej reakcji rynku na te modele. Już widać,że przyszłość należy do elektrycznych samochodów. A Taycan niedawno został wybrany najbardziej innowacyjnym samochodem na świecie. W Porsche przygotowaliśmy jasną strategię na te trudne czasy. Jej kluczowym elementem była kontrola kosztów oraz elastyczność w planowaniu i podejmowaniu decyzji. Pomogła także digitalizacja, jako wsparcie sprzedaży i marketingu.

Czy w tej sytuacji zmieniło się samo Porsche ?
Postawienie na innowacje stało się ważniejsze, niż kiedykolwiek. W naszym przypadku oznaczało to wirtualne kontakty z klientami za pośrednictwem Internetu, czy również wirtualne testy, czy kampanie marketingowe w sieci, takie jak chociażby #DreamsAreMadeAtHome campaign w naszych kanałach mediów społecznościowych. Naszą ambicją jest pozostanie pionierem technologicznym. Dlatego właśnie kryzys wywołany pandemią koronawirusa nic nie zmienił w naszych projektach na przyszłość. Wprost przeciwnie. Zdecydowaliśmy się na przyspieszenie inwestycji w elektromobilność i cyfryzację, a w nowe technologie zdecydowaliśmy się zainwestować 15 mld euro. Chcemy w ten sposób j podkreślić charakterystykę naszej marki i skoncentrować się na motoryzacji przyszłości.
Już w tej chwili każdy z pracowników jest w stanie pracować wykorzystując technologię cyfrową. To bardzo pomoże nam również w pracy w przyszłości, kiedy kryzys minie. Tyle,że w na przyszłości najważniejsze będzie ustalenie właściwych proporcji między kontaktem cyfrowym a osobistym, który jest nie do zastąpienia.

""

Oliver Blume.

Foto: moto.rp.pl

Porsche znany był zawsze z pracy zespołowej. Jak to zmieniła pandemia?
Zbudowaliśmy świetny zintegrowany zespół, który powstawał przez wiele lat. Zawsze działaliśmy z pełną przejrzystością, mieliśmy jasną strategię, którą realizowaliśmy krok po kroku. Natomiast w obecnej sytuacji najważniejsze jest zapewnienie załodze poczucia bezpieczeństwa. Zdrowie i bezpieczne miejsca pracy pozostaną naszym priorytetem.

Byliśmy świadkami cyfrowej premiery nowej Panamery. Jakie są oczekiwania Porsche oczekuje od tego modelu?
Ogromne.To auto gwarantuje komfort jazdy, ale w porównaniu z wcześniejszym modelem ma jeszcze lepsze osiągi. Nowa generacja Panamery będzie oferowana z napędem tradycyjnym, ale również i w wersji hybrydowej, ładowanej z gniazdka. Powinna więc zadowolić najbardziej wybrednego klienta. Prowadzi się jak auto sportowe, ale jednocześnie zapewnia wygodę jak luksusowa limuzyna. Tyle, że z nowym wydaniem tego modelu te wszystkie cechy auta — osiągi, komfort i wygląd przenosimy na nowy poziom.

Jakie były wcześniejsze plany premiery Panamery? Jak chciałby pan to zrobić, gdyby nie było kryzysu?
Planowaliśmy premierę tego modelu latem tego roku. Czyli wszystko odbywa się zgodnie z planami. Tyle,że w cyberprzstrzeni.

""

Porsche Panamera po modernizacji.

Foto: moto.rp.pl

A czy luksusowe samochody łatwo sprzedają się online?
Nie będę ukrywał, że jest to dla nas wielkim wyzwaniem. Zacznijmy od tego w jaki sposób przekazujemy informacje naszym klientom, wielu z nich pracuje zdalnie i w taki tez sposób obecnie docierają do nich informacje z Porsche. Blisko współpracujemy z dilerami. Bo kupowanie auta luksusowego, takiego jak chociażby Panamera musi być połączone z rozmową z dilerem, tak by była możliwość zadania drobiazgowych pytań, czy fizycznego dotknięcia materiału z którego auto jest wykonane. Sprawna organizacja dilerska jest tutaj nie do zastąpienia. Połączenie najbardziej zaawansowanych technologii ze zwyczajnym kontaktem międzyludzkim pozostaną podstawą w sprzedaży aut luksusowych. W każdym razie dotyczy to Porsche.

We wszystkich poprzednich kryzysach marki luksusowe radziły sobie znacznie lepiej, niż segment masowy, popularny. Czy i tym razem sytuacja się powtarza?
Wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji. To, co nam zdecydowanie pomaga, że jeszcze przed kryzysem intensywnie inwestowaliśmy w nowe produkty i innowacje. Najlepszymi przykładami niech tu będą nowe 911, Cayenne Coupé czy Taycan, nasze pierwsze sportowe auto elektryczne. Dzięki tym modelom marka Porsche stała się w ostatnich latach jeszcze bardziej emocjonalna. To daje nam w tej chwili impuls, którego być może innym brakuje.

""

Foto: moto.rp.pl

W naszych wcześniejszej rozmowach mówił pan, że polski rynek zawsze pana zaskakuje. Czy tak jest i tym razem, kiedy rynek został zduszony przez pandemię COVID-19?
Polska i tym razem dała sobie radę. Ale tak jak inne kraje, gdzie Porsche ma silną pozycję musiała zmienić system pracy działu sprzedaży. Znacznie bliższe, niż w normalnych czasach były kontakty z centralą, równie bliskie z klientami. Dlatego możliwy był szybki powrót do lepszych wyników sprzedaży. To także efekt dyscypliny z jaką działaliśmy. Nie będę ukrywał, że ta dyscyplina jest dla mnie w tej chwili najważniejsza.

Mamy za sobą pół roku kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Jak Porsche przechodzi przez ten trudny okres ?
Muszę przyznać,że „nawigowanie” Porsche w tym okresie było potężnym wyzwaniem. Przecież żaden z europejskich producentów samochodów nie był w stanie wygenerować zadowalającego zysku. Dlatego przychody ze sprzedaży w wysokości 12,42 mld euro co jest tylko o 7,3 proc. mniej, niż rok wcześniej w tym samym okresie, musimy uznać za sukces. Było to możliwe dzięki redukcji kosztów i chronieniu zapasów gotówki. Ten sukces zawdzięczamy przede wszystkim nowym produktom — 911 turbo i oczywiście elektrycznemu Taycanowi i bardzo pozytywnej reakcji rynku na te modele. Już widać,że przyszłość należy do elektrycznych samochodów. A Taycan niedawno został wybrany najbardziej innowacyjnym samochodem na świecie. W Porsche przygotowaliśmy jasną strategię na te trudne czasy. Jej kluczowym elementem była kontrola kosztów oraz elastyczność w planowaniu i podejmowaniu decyzji. Pomogła także digitalizacja, jako wsparcie sprzedaży i marketingu.

Pozostało 81% artykułu
Rozmowa MOTO.RP.PL
Emil Dembiński, prezes Volvo Car Poland: Mamy rekordowy rok i dwa nowe flagowe modele
Rozmowa MOTO.RP.PL
Agnieszka Czajka, General Manager Otomoto: Musimy obalać mity rosnące wokół elektromobilności
Rozmowa MOTO.RP.PL
Gil Penalosa, organizacja Cities for Everyone: Mobilność przyszłości powinna być dostępna dla każdego
Rozmowa MOTO.RP.PL
Wojciech Grzegorski, dyr. zarządzający Porsche Polska: Przenosimy siedzibę do Warszawy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rozmowa MOTO.RP.PL
Grzegorz Zalewski, dyr. gen. Stellantis Polska: Będziemy zwiększać nasz udział w rynku