Oto nowe BMW serii 1, które jest tańsze od swojego poprzednika

BMW serii 1 na rok 2024 otrzymało nowy kod modelowy, a zmian jest naprawdę dużo. Segment C jeszcze nie umiera, podobnie jak silniki spalinowe - nawet te wysokoprężne.

Publikacja: 21.06.2024 05:56

Napęd na tylną oś w nowym BMW serii 1 nie wrócił

Napęd na tylną oś w nowym BMW serii 1 nie wrócił

Foto: mat. prasowe

BMW serii 1 generacji F40 zadebiutowało w 2019 roku. To była prawdziwa rewolucja w historii tego modelu — i to taka, która nie każdemu przypadła do gustu. Przede wszystkim, Jedynka straciła swój wyróżnik, którym był unikatowy w tej klasie napęd na tył. Opinie na temat tego ruchu są do dziś różne — firma tłumaczyła, że klienci… i tak nie do końca wiedzieli, jaki mają napęd w samochodzie. Świadczyły o tym np. liczne filmy, w których kierowcy starszych BMW 1 zakładali łańcuchy śnieżne na przód. Teraz żegnamy generację o kodzie F40 i witamy nową z oznaczeniem F70. Nie mam dobrych wiadomości dla purystów — napęd na tył nie wrócił. Aby się nim cieszyć, trzeba wybrać np. serię 2 (tylko nie Active Tourer) albo BMW serii 3. Nowa seria 1 to tak naprawdę zaawansowany lifting poprzednika. Na tyle duży, że auto „zasłużyło” na nowy kod, ale platforma, rozstaw osi i wiele elementów pozostało bez zmian.

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Zmienił się za to design. Przyciemnione (w każdej wersji) światła mają motyw diodowej litery „L”, maska jest bardziej pochylona, przeprojektowano też grill i wloty powietrza. Różnice bez problemu zobaczymy również z tyłu (lampy mają charakterystyczne wcięcia), a nawet… na dachu. F70 jest bowiem pierwszym modelem marki, w którym można zamówić dach malowany w kontrastowym kolorze. Do oferty dodano także nowe wzory felg i kolory lakieru. BMW serii 1 rocznik 2024 ma całkowicie nowy kokpit. Jego głównym punktem są dwa wyświetlacze — ten za kierownicą ma przekątną 10,25 cala, a główny, wyświetlający m.in. system multimedialny — 10,7 cala. Obsługę wielu funkcji przeniesiono na ekran — nie ma już np. fizycznych przełączników do sterowania klimatyzacją. Nie ma też pokrętła systemu iDrive, a wybierak skrzyni automatycznej (manualna zniknęła z oferty) zamienił się - zgodnie z nową modą - w mały przełącznik.

Czytaj więcej

Ile można zarobić pracując w BMW? Znamy listę płac robotników, inżynierów i zarządu
Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

W gamie silników znajdziemy odmiany 118d, 120d, 120 i M135 xDrive. Wersje benzynowe nie są już oznaczane literką „i” - to zmiana, która niedługo dotknie także pozostałe modele z gamy BMW. Wersja 118d to wciąż dwulitrowy, 150-konny diesel. 120d miało wcześniej 190 KM, teraz - „tylko” 163. Benzynowe 120 napędza 170-konna trzycylindrówka, z kolei wersja M135 xDrive osiąga 300 KM i 400 Nm. Wcześniej miała o 6 KM i 50 Nm więcej i przyspiesza do setki w 4,9 s - o 0,1 s wolniej niż poprzednik. Zagościł w niej 7-biegowy, dwusprzęgłowy automat zamiast wcześniejszej konstrukcji z ośmioma przełożeniami. Jak na razie to jedyna odmiana Jedynki z napędem 4x4, ale w przyszłości dołączą kolejne, również z dieslem. W gamie pojawią się też wersje 116 oraz 123 xDrive. Ta pierwsza osiągnie ok. 120 KM, druga - ponad 200 KM. Będzie pomostem między słabszymi odmianami a światem literki M.

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Ceny nowego BMW serii 1 rozpoczynają się od 149 tys. zł

Nowe BMW 1 ma jeździć lepiej od poprzednika m.in. za sprawą zwiększenia sztywności karoserii. Zdaniem producenta, polepszył się komfort jazdy, a dzięki zwiększonemu o 20 proc. kątowi pochylenia przednich kół auto ma się także lepiej prowadzić - czyli zachowywać stabilność i pozwalać na lepsze „czucie” układu kierowniczego. Ceny nowej serii 1 startują od 149 000 zł za odmianę 120. Są nieco niższe od kwot, które trzeba było zapłacić za poprzednika. Spadła więc nie tylko moc niektórych wersji, ale i cena. To niecodzienna wiadomość w dzisiejszym świecie.

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Nowe BMW serii 1

Nowe BMW serii 1

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

BMW zmienia nazwy swoich modeli. Większy rozdział pomiędzy elektrykiem a benzyną

BMW serii 1 generacji F40 zadebiutowało w 2019 roku. To była prawdziwa rewolucja w historii tego modelu — i to taka, która nie każdemu przypadła do gustu. Przede wszystkim, Jedynka straciła swój wyróżnik, którym był unikatowy w tej klasie napęd na tył. Opinie na temat tego ruchu są do dziś różne — firma tłumaczyła, że klienci… i tak nie do końca wiedzieli, jaki mają napęd w samochodzie. Świadczyły o tym np. liczne filmy, w których kierowcy starszych BMW 1 zakładali łańcuchy śnieżne na przód. Teraz żegnamy generację o kodzie F40 i witamy nową z oznaczeniem F70. Nie mam dobrych wiadomości dla purystów — napęd na tył nie wrócił. Aby się nim cieszyć, trzeba wybrać np. serię 2 (tylko nie Active Tourer) albo BMW serii 3. Nowa seria 1 to tak naprawdę zaawansowany lifting poprzednika. Na tyle duży, że auto „zasłużyło” na nowy kod, ale platforma, rozstaw osi i wiele elementów pozostało bez zmian.

Premiery
Zmiany w japońskim hicie sprzedaży. Mniej mocy, ale osiągi takie same
Premiery
Luksusowa chińska marka debiutuje na polskim rynku. Atak na segment premium
Premiery
Nadzieja Mercedesa na lepsze jutro. Nowy CLA ma przyciągnąć młodych klientów
Premiery
Nowy model Kii w dwóch wersjach nadwozia. Zasięg ponad 600 km
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Premiery
Auto dostawcze może mieć ciekawy wygląd. Kia zmienia zasady gry
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń