Volkswagen niedawno pokazał nowego Passata. To bardzo ważna nowość dla marki, ale nie da się ukryć, że jeszcze ważniejsza jest inna premiera. Mowa o trochę krótszym, ale za to wyższym aucie – czyli o Tiguanie. SUV-y są kochane przez klientów i debiut Tiguana numer trzy przyćmiewa fakt, że nowy model klasy średniej ujrzał światło dzienne. Jak prezentuje się nowy Volkswagen Tiguan? Ma nieco mniej kanciaste linie od poprzednika. Z przodu masywny zderzak z ogromnym wlotem powietrza „sąsiaduje” z imitacją grilla z LED-owym pasem na górze. Z tyłu widać diodową listwę biegnącą przez całą szerokość nadwozia. Auto może być polakierowane w atrakcyjnych, rzucających się w oczy barwach (z „flagowym” pomarańczowym na czele), a największe dostępne felgi mają 20 cali. Samochód został dopracowany pod kątem aerodynamiki. W stosunku do starszej wersji współczynnik oporu powietrza poprawił się z 0,33 do 0,28.
Volkswagen Tiguan
Powrót do pokręteł, czyli klient ma zawsze rację
Z kolei w środku – oprócz „obowiązkowego” w dzisiejszych czasach dużego ekranu (może mieć 15 cali) – uwagę zwraca pokrętło. To wielki powrót tego typu rozwiązania do koncernu Volkswagena. Ma własny miniekran i za jego pomocą można sterować profilem jazdy, głośnością radia lub kolorami podświetlenia tła. Z kolei za pomocą nowego asystenta głosowego IDA można sterować funkcjami auta używając – jak podkreśla marka – „języka naturalnego”. Można więc powiedzieć „zimno mi” zamiast silić się na zdanie w rodzaju „proszę o zwiększenie temperatury wewnątrz pojazdu”.
Czytaj więcej
Volkswagen planuje zakończyć produkcję samochodów w Szklanej Manufakturze w Dreźnie. To flagowy zakład produkcyjnym niemieckiego producenta, który powstał ponad 20 lat temu.
Volkswagen Tiguan