Ford Mustang Mach E.
Ford wchodzi na rynek elektrycznych SUV-ów. Nowy model wzbudzi emocje, ale nie tyle kształtem, rodzajem napędu czy osiągami tylko prze użytą nazwę – Mustang Mach E. Do oznaczenia elektrycznego SUV-a wykorzystano legendarne oznaczenie, które nic nie ma wspólnego z tym co skonstruował Ford.
Żeby nikt nie miał złudzeń, że to Mustang z przodu przyklejono duże logo Mustanga. Pod długą maską kryje się dodatkowa przestrzeń bagażowa, która posiada… własny odpływ. Tak więc spokojnie możemy wrzucać do środka mokre ubrania czy buty. Linia boczna SUV-a ma przypominać coupe, ale jest to trochę sztuczka optyczna. Ciemny dach jest znacznie wyższy z tyłu niż kontrastowa krawędź pochylenia. Drzwi nie mają klasycznych klamek. Otwierane są elektrycznie przez wciśnięcie przycisku (ciekawe jak można je otworzyć gdy zabraknie prądu?). Z tyłu Mustang Mach E sili się, przez użycie charakterystycznych świateł na podobieństwo do prawdziwego Mustanga.