A1 był najstarszym modelem w ofercie Audi. Po ośmiu latach pora na zmianę. Nowe A1 zbudowane zostanie na platformie MQB A0, czyli tej samej co Seat Ibiza i VW Polo. Od 2010 roku sprzedało się ponad 830 tys. egzemplarzy Audi A1. To ważne auto dla firmy z Ingolstadt, bo przyciąga znacznie młodszą klientelę niż pozostałe modele. Nowa platforma pozwoli na większy rozstaw osi i kół. Karoseria jest o 3 cm szersza (1,74 m), 1 cm niższa (1,41 m) i 5,5 cm dłuższa (4,03m). Rozstaw urósł aż o 9 cm (256,4 cm). Pojemność bagażnika urosła z 270 litrów do 335 litrów. Wersja trzydrzwiowa została w nowej generacji skreślona. A1 dostępne będzie wyłącznie z nadwoziem pięciodrzwiowym.
Koniec z trzydrzwiową odmianą. Nowe A1 będzie miało wyłącznie nadwozie pięciodrzwiowe.
Duży skok technologiczny widać we wnętrzu. Zamiast przycisków i pokręteł powierzchnie dotykowe, do tego sterowanie głosem. System ma rozumieć całe zdania, a nie hasła. Seryjnie montowany będzie duży ekran dotykowy. Niemal tak duży jak ten w modelu A8.
ZOBACZ TAKŻE: Nowe Audi A6 – niemiecka konkurencja kosztuje więcej
Pod maską również dużo nowego. Audi stawia na silniki trzy- i czterocylindrowe. W modelu 35 TFSI pojawi się silnik znany z VW Golfa o mocy 150 KM. Topową wersją będzie póki co 40 TFSI o mocy 200 KM wykorzystywany m.in. w Golfie, Superbie czy VW T6. Podstawowy pozostanie bez zmian: to 1.0 l, 95 KM. Wszystkie silniki benzynowe mają filtr cząstek stałych i spełniają normę Euro 6d Temp.