Pierwszy elektryk Toyoty będzie… dostawczakiem

W ofercie Toyoty brakowało dotąd niewielkiego, kompaktowego vana, idealnego do rozwożenia towarów po mieście. Ta luka wkrótce się jednak zapełni.

Publikacja: 22.07.2019 14:32

Pierwszy elektryk Toyoty będzie… dostawczakiem

Foto: fot. Toyota

Japończycy chcą ostro powalczyć o swoje miejsce w segmencie rynku, który tylko w Polsce osiąga roczną sprzedaż ponad 16 tys. aut. Nowy model będzie się nazywał ProAce City i wejdzie do sprzedaży od początku 2020 r. Opracowano go wspólnie z grupą PSA. Nietrudno się domyślić, będzie miał wiele wspólnego z trojaczkami, czyli Citroenem Berlingo, Peugeotem Rifterem i Oplem Combo.

""

fot. Toyota

Foto: moto.rp.pl

Toyota słusznie chwali się tym, że nowy model jest jednym z niewielu w segmencie, który może w ładowani pomieścić dwie europalety. ProAce City będzie występować w dwóch długościach – 4,4 i 4,7 m. To oznacza, że w wersji „grand” będzie dłuższa od krótkiego wariantu większego modelu ProAce. Auto będzie miało do dyspozycji dwa lub trzy miejsca i nadwozie przeszkolone do połowy lub całkowicie. Pojemność części ładunkowej wyniesie 3,3 m3 lub 4,3 m3. Jednak, o ile są znaczące różnice w wielkości przewożonego ładunku, to jego maksymalna masa pozostaje taka sama – równe 1000 kg. Do tego trzeba dodać możliwość ciągnięcia za sobą 1,5 tonowej przyczepy.

CZYTAJ TAKŻE: Peugeot Rifter 1.5 Blue HDI: Pakiet wielu talentów

Japończyk zachowuje całą praktyczność i wszechstronność swoich francusko–niemieckich kuzynów. Wnętrze jest pełne przepastnych schowków i półek na drobiazgi. Tak samo jest z systemami bezpieczeństwa i asystentami kierowcy. Już w standardzie ProAce City będzie wyposażony w system rozpoznawania znaków drogowych, ostrzeżenie o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, układ zapobiegania zderzeniom z poprzedzającym samochodem i tempomat.

""

fot. Toyota

Foto: moto.rp.pl

Dziś nie może być samochodu bez rozbudowanego systemu multimedialnego i dotyczy to też segmentu pojazdów użytkowych. W każdej wersji nowa Toyoota będzie wyposażona w 8-calowy dotykowy ekran z funkcją MirrorLink dostępną dla Apple CarPlay oraz Android Auto. W opcji będzie nawigacja, kamera cofania, wyświetlacz przezierny typu Head-up Display oraz system rozpoznawania komend głosowych. Oprócz przewożenia towarów, ProAce City może także wozić ludzi. Do takich zadań służy osobowa odmiana, nazwana tradycyjnie dla vanów Toyoty – Verso. Ta również może występować w obu wersjach długości nadwozia, z pięcioma lub siedmioma niezależnymi fotelami.

CZYTAJ TAKŻE: Ring | Dacia Lodgy i Citroen Berlingo: Nie jesteśmy dostawczakami!

Czy więc Toyota będzie się czymś wyróżniać? Owszem i to nie tylko znaczkiem i akcentami stylistycznymi. W ProAce jest kilka ciekawych rozwiązań, których nie znajdziemy gdzie indziej. To m.in. opcja znana już z większego brata, czyli system Smart Cargo. Daje on możliwość zainstalowania otwieranej przegrody, która wraz z odchylanym siedzeniem pasażera pozwala przedłużyć przestrzeń ładunkową o kolejne 1,3 metra.

""

Foto: moto.rp.pl

Pod maską znajdą się jednostki zarówno benzynowe, jak i diesle o mocy od 75 do 130 KM. Do wyboru będą dwie przekładnie – manualna, sześciobiegowa i 8-stopniowy automat. Czyli dokładnie tak samo, jak w bliźniaczych modelach PSA i Opla. W 2021 roku pojawić się ma także wersja elektryczna, a już w przyszłym roku w salonach zadebiutuje napędzany prądem większy brat, czyli dostępny już od trzech lat ProAce. Ta wiadomość może nie byłaby niczym nadzwyczajnym, bo obecnie przecież prawie każdy nowy samochód ma zapowiadany wariant ładowany z gniazdka, ale trzeba sobie uświadomić, że to będzie pierwsza elektryczna Toyota. Lider pojazdów hybrydowych nigdy dotąd nie wypuścił na rynek seryjnego auta pozbawionego silnika spalinowego.

""

fot. Toyota

Foto: moto.rp.pl

Wprowadzenie nowego modelu zbiegnie się z wprowadzeniem nowej marki – Toyota Professional. Użytkowe pojazdy japońskiego koncernu będą teraz miały własne salony sprzedaży i obsługi z dedykowanym personelem. Oprócz ProAce City, trafią tam także modele ProAce, ProAce Verso oraz HiLux. Ceny nowego pojazdy jeszcze nie są znane. Toyota ujawni je dopiero na krótko przed rynkową premierą.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

fot. Toyota (6)

Foto: moto.rp.pl

Japończycy chcą ostro powalczyć o swoje miejsce w segmencie rynku, który tylko w Polsce osiąga roczną sprzedaż ponad 16 tys. aut. Nowy model będzie się nazywał ProAce City i wejdzie do sprzedaży od początku 2020 r. Opracowano go wspólnie z grupą PSA. Nietrudno się domyślić, będzie miał wiele wspólnego z trojaczkami, czyli Citroenem Berlingo, Peugeotem Rifterem i Oplem Combo.

Toyota słusznie chwali się tym, że nowy model jest jednym z niewielu w segmencie, który może w ładowani pomieścić dwie europalety. ProAce City będzie występować w dwóch długościach – 4,4 i 4,7 m. To oznacza, że w wersji „grand” będzie dłuższa od krótkiego wariantu większego modelu ProAce. Auto będzie miało do dyspozycji dwa lub trzy miejsca i nadwozie przeszkolone do połowy lub całkowicie. Pojemność części ładunkowej wyniesie 3,3 m3 lub 4,3 m3. Jednak, o ile są znaczące różnice w wielkości przewożonego ładunku, to jego maksymalna masa pozostaje taka sama – równe 1000 kg. Do tego trzeba dodać możliwość ciągnięcia za sobą 1,5 tonowej przyczepy.

Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska