Nie ma co liczyć na rewolucję. Ta pwnie będzie, ale pod karoserią, ale na pewno ósma generacja hitu Volkswagena nie będzie ryzykanckim posunięciem stylistycznym. Nie może być, bo auto musi się podobać tak wielu nabywcom, że nie ma tu miejsca na ekstrawagancję. Tak czy inaczej ósemka będzie wyglądała dynamiczniej od aktualnego modelu. Wąskie przednie i tylne światła, niewielkich rozmiarów przedni wlot powietrza.
Zamaskowany Golf VIII.
Bardzo zawężona zostanie gama nadwoziowa. Prawdopodobnie w ofercie zostanie tylko model 5-drzwiowy i kombi. Skreślona zostanie wersja 3-drzwiowa, Sportsvan (ma tylko 11 procent udziału w sprzedaży Golfa), nie będzie też wersji z otwartym dachem. Przesądzony jest też los elektrycznej odmiany Golfa, która również nie doczeka się następcy. Rozwojem aut elektrycznych zajmą się modele ID (premiera na targach IAA we Frankfurcie), które są zupełnie nowymi konstrukcjami. Za to bez niespodzianek w sportowych odmianach GTI i R.
Wizja Golfa VIII.
Golf VIII będzie oparty na platformie MQB. Do napędu posłużą silniki trzy i czterocylindrowe. Pojawią się również wersje z tzw. miękką hybrydą. Moc najmocniejszej wersji R może dochodzić do 400 KM. Volkswagen zapowiedział rozruch produkcji w połowie 2019 roku.