750 000 sztuk. Tyle sprzedano CLA od rozpoczęcia produkcji w 2013 roku. To bardzo ważny model dla Mercedesa. Dlaczego? Bo ściąga młodych klientów, którzy na dodatek wcześniej jeździli inną marką. Ze statysyk wynika, że 75 procent użytkowników przy następnym zakupie pozostaje przy Mercedesie. Klient CLA jest średnio o 10 lat młodszy od pozostałych nabywców Mercedesa.
Nowy CLA jest dłuższy i szerszy, ale nie wyższy od poprzednika. Długością (4,69 m) karoserii dogania Mercedesa klasy C (2 mm różnicy), ale wygląda jak mniejsza wersja modelu CLS. Do tego znakomity wynik oporu przepływu powietrza – 0,23, a w wersji CLA 180 Blue Efficiency nawet 0,22. Podobnie jak już A klasa, nowa limuzyna z Stuttgartu potrafi poruszać się półautonomicznie. Dzięki kamerom i radarowi auto „widzi” co dzieje się na kolejnych 500 metrach drogi. Utrzymuje odstęp, prędkość i trzyma się wyznaczonego pasa ruchu. Systemy asystujące przewidują i dopasowują reakcje auta do skrzyżowań, zakrętów czy rond. Wspomagają podczas wyprzedzania, a jeśli kierowca nie reaguje (np. podczas zasłabnięcia) CLA zatrzyma się na najbliżej prawej krawędzi drogi i włączy światła awaryjne.
Technicznie model otrzyma to wszystko co ma już A klasa. Mniejsze jednostki napędowe pochodzą z kooperacji z Renault. Bazową wersją jest CLA 180d (1,5 l diesel, 116 KM), kolejnym jest CLA 200d (150 KM) i CLA 220d (190 KM). Wersje benzynowe startują od CLA 160 (1,3 l 109 KM), CLA 180 (1,3 l 136 KM), CLA 200 (163 KM). Będzie również model hybrydowy plug-in – CLA 220e, z zasięgiem 70 km. Topowe wersje AMG będą dwie: AMG CLA 35 – 2,0 l, 306 KM oraz AMG CLA 45 – 408 KM.