O rozmiar mniejszy samochód przekonuje dopracowanym układem jezdnym i silnikami gwarantującymi sportowe emocje. Macan zadebiutował w 2013 na targach motoryzacyjnych w Los Angeles. W tym samym roku pierwsze egzemplarze zjechały z linii produkcyjnych fabryki Porsche w Lipsku. Niemiecki SUV błyskawicznie stał się najpopularniejszym autem koncernu, zamykając tym samym usta sceptykom. Roczna sprzedaż tego modelu kształtuje się na poziomie 100 tysięcy egzemplarzy. Nic dziwnego, kusi atrakcyjną, dynamiczną stylizacją, szerokimi możliwościami personalizacji i mocnymi jednostkami napędowymi.
Macan to hit sprzedaży Porsche.
Dwa litry na start
Podstawowy silnik to znane w koncernie benzynowe 2.0 wsparte doładowaniem. W Porsche generuje 252 konie mechaniczne i 370 Nm momentu obrotowego dostępnych w przedziale 1600-4500 obr./min. Mimo masy własnej na poziomie 1770 kilogramów, osiągi niemieckiego SUV-a dorównują sportowym autom kompaktowym. Sprint do pierwszej setki trwa zaledwie 6,7 sekundy. Po wyposażeniu samochodu w pakiet Sport Chrono, rozpędzanie do 100 km/h zajmuje 6,5 sekundy. To zasługa procedury startu, napędu na cztery koła i korzystnego rozkładu mas. Mocy nie brakuje też przy prędkościach autostradowych. Wskazówka szybkościomierza chętnie i bez wytchnienia zapędza się w okolice 170-180 km/h, by nieco zwolnić na ostatniej prostej i zatrzymać się dopiero na 229 km/h.
Motor połączono z dwusprzęgłową przekładnią PDK, która błyskawicznie żongluje kolejnymi przełożeniami. O jej efektywności niech świadczy czas, w jakim Porsche przyspiesza od 80 do 120 km/h, co jest parametrem kluczowym podczas jazdy poza terenem zabudowanym. To zaledwie 4,8 sekundy. Warto jeszcze wspomnieć o zużyciu paliwa. To obecnie najbardziej oszczędna odmiana. W mieście zużywa 8,6, a w trasie 6,6 litra według deklaracji producenta.
Podstawowa wersja najmniejszego SUV-a Porsche oznaczona jest wyłącznie nazwą Macan.